Borussia u najgroźniejszego rywala, Lewandowski w pierwszym składzie, debiut Peszki - przed 18. kolejką Bundesligi

Pojedynek 3. w tabeli Bayeru z liderującą Borussią Dortmund z polskim tercetem w wyjściowej "11" to największy hit pierwszej kolejki Bundesligi w 2011 roku. Wydarzeniem jest również powrót do gry Arjena Robbena, którego Bayern zmierzy się z Wolfsburgiem.

W tym artykule dowiesz się o:

- Na ostatniej odprawie trener Juergen Klopp powiedział, że fajnie było zdobyć mistrzostwo jesieni, ale musimy o tym zapomnieć. Teraz zacznie się prawdziwa walka. Starał się wmówić nam, że rozpoczynamy rozgrywki z zerowym dorobkiem - mówi chwilę przed pierwszym gwizdkiem rundy wiosennej Łukasz Piszczek. Borussia ma nad piątkowym rywalem bezpieczną przewagę i ewentualna porażka na BayArena nie zagrozi jej pozycji. Dortmundczycy wcale nie muszą jednak uchodzić za faworytów bezpośredniej rywalizacji, zwłaszcza że jesienią ulegli u siebie Bayerowi 0:2 i mają niemałe kłopoty kadrowe. Na pewno zabraknie Shinji Kagawy (zastąpi go prawdopodobnie Mohamed Zidan bądź Mario Goetze, o ile zdoła się wykurować), a pod dużym znakiem zapytania stoi występ Lucasa Barriosa. - Nie jest jeszcze w pełni sił, ale może być przydatny jako zmiennik - mówi Juergen Klopp, co może sugerować, że "na szpicy" od 1. minuty wystąpi Robert Lewandowski. Występ w tak istotnym pojedynku, na którym uwagę skupiają całe piłkarskie Niemcy, byłby dla 22-latka wielką szansą, ale i wyzwaniem. W awizowanym zestawieniu na prawym skrzydle nie brakuje Jakuba Błaszczykowskiego. Borussia w nowym roku zdaje się znajdować w niezłej dyspozycji, o czym świadczy wysokie zwycięstwo z FC Basel w ostatnim sparingu (4:0).

Do składu Bayeru po kilkumiesięcznej przerwie powraca Michael Ballack. Zdaniem niemieckich mediów rekonwalescent ma być jednak tylko dżokerem w talii Juppa Heynckesa, a w wyjściowym składzie zagra albo Arturo Vidal, albo, naprzeciwko swojego brata bliźniaka Svena, Lars Bender. - Nie ma wątpliwości, że Ballack wejdzie na boisko na krótki czas - mówi opiekun Aptekarzy, zapewniając, że bardzo zależy mu na sukcesie: - Użyjemy całej naszej mocy i wszystkich zdolności, aby zwyciężyć. W bramce nie zabraknie Rene Adlera, chociaż ten nosi się z zamiarem przeniesienia się do Manchesteru United. Romana Weidenfellera straszyć mają wreszcie zdrowi snajperzy: Patrick Helmes i Stefan Kiessling, których ze skrzydła wspierać będzie jedno z objawień poprzedniej rundy, Sidney Sam. - Walczymy o wygraną, żeby Bundesliga była emocjonująca do końca - mówi Kiessling, który nie grał praktycznie od połowy września. Bayer w przypadku zwycięstwa zbliży się do lidera na odległość 7 oczek i będzie mógł realnie myśleć o doścignięciu czarno-żółtych.

- Wywalczenie dwóch tytułów jest bez wątpienia w naszym zasięgu - uważa przed drugą częścią sezonu Franck Ribery. Bawarczycy rywalizują na trzech frontach, więc bardzo możliwe, że Francuz wciąż wierzy w triumf w Bundeslidze. - Borussia nie pozwoli sobie już wydrzeć mistrzostwa. Jestem dobrej myśli i wierzę, że możemy zakończyć sezon na drugim miejscu - ocenia za to Franz Beckenbauer. Bez względu na wytyczone cele wszyscy w Monachium pragną zwycięstw, a o to na Volkswagen Arena nie będzie łatwo. Wilki, choć już bez Edina Dzeko (miejsce Bośniaka w ataku zajmie były król strzelców Grafite), wciąż są niezwykle niewygodnym rywalem. Po raz pierwszy w sezonie wystąpi Arjen Robben. - Jest dla nas tak ważny, jak Messi dla Barcelony - mówi o skrzydłowym Louis van Gaal. Holender pojawi się na murawie dopiero w drugiej połowie, zmieniając Hamita Altintopa. Tylko na ławce zasiądzie też nowy nabytek obrońców tytułu, Luiz Gustavo. Od 1. minuty zagra za to w roli kapitana Mark van Bommel, choć nie wyklucza on odejścia do AC Milan jeszcze w styczniu. Choć w pełni zdrowy jest już Miroslav Klose, podstawowym napastnikiem pozostaje Mario Gomez. Bramki zgodnie z nominacją van Gaala strzec będzie nowy numer 1, 22-letni Thomas Kraft, dla którego będzie to debiut w Bundeslidze! Dwa ostatnie bezpośrednie pojedynki VfL i Bayernu w Wolfsburgu przyniosły sporo emocji (5:1 i 1:3) i nie inaczej powinno być tym razem.

Na debiut w Bundeslidze liczyć może Sławomir Peszko. Sprowadzony za pół miliona euro z Lecha Poznań skrzydłowy wraz z FC Koeln będzie bronił się wiosną przed spadkiem. - Bundesliga była moim celem numer 1. Różnica między niemiecką a polską ligą jest ogromna - mówił 25-latek tuż po transferze. "Peszkin" zdążył wystąpić już w dwóch sparingach Koziołków w tureckim Belek, gdzie nie zaprezentował najwyższej dyspozycji (zmarnował m.in. rzut karny). Zapewne z tej przyczyny w niedzielę zasiądzie tylko na ławce Fritz-Walter Stadion, a od 1. minuty zagra Christian Clemens. Polak z pewnością pojawi się jednak na murawie po przerwie. O miejsce w jedenastce obawiać się nie musi Adam Matuszczyk, którego konkurent Kevin Pezzoni zastępować będzie w defensywie chorego na świńską grypę Youssefa Mohamada. Koeln nie wygrał w Kaiserslautern w Bundeslidze od 1989 roku (3 remisy i aż 8 porażek!) i mało prawdopodobne, by uczynił to tym razem. Czerwone Diabły jesienią grały bowiem lepiej i skuteczniej. Prawdziwą gwiazdą stał się snajper Srdjan Lakić, na którym uwagę skupić powinien nowy bramkarz gości, Michael Rensing. Handicapem Kolonii może okazać się nieobecność zawieszonego za kartki doświadczonego rozgrywającego FCK, Christiana Tifferta.

Do ciekawego starcia dojdzie, pomimo słynnych już kłopotów z dachem na Veltins-Arena, w Gelsenkirchen. Schalke nie pokonało u siebie HSV od 7 meczów (2 remisy i 4 porażki!), ale tym razem wydaje się być faworytem. Ekipę Armina Veha wciąż nękają kłopoty kadrowe (wskutek czego w pierwszym składzie wystąpi niedoświadczony Aenis Ben-Hatira), a Felix Magath ma do dyspozycji niemal wszystkie swoje asy z Raulem i Klaasem-Janem Huntelaarem na czele. Mobilizację zapowiada zwłaszcza Holender, który nie zdobył gola w Bundeslidze od 465 minut! - Odzyskałem energię potrzebną do strzelania bramek. To będzie dla mnie bardzo udana runda - odważnie zapowiada snajper. Bez udziału Hugo Almeidy, Luiza Gustavo i Demby Ba (sprzedani odpowiednio do Besiktasu, Bayernu i Stoke) odbędzie się pojedynek Werderu z Hoffenheim. Kryzys przechodzą zwłaszcza goście, którzy oprócz utraty dwóch gwiazd, nie mają już na ławce Ralfa Rangnicka. - Widząc jak Marco Pezzaiuoli prowadzi treningi i jak bardzo jest zaangażowany, nie wierzę, że klub nagle się rozpadnie. Naszym celem na wiosnę jest solidna runda, lepsza od dwóch poprzednich - uspokaja fanów Wieśniaków dyrektor Ernst Tanner. Wśród zielono-białych nie ujrzymy Sebastiana Boenischa, który wciąż wraca do pełni sił po operacji kolana.

Program 18. kolejki Bundesligi

piątek:

Bayer Leverkusen - Borussia Dortmund, godz. 20.30

sobota:

VfB Stuttgart - FSV Mainz, godz. 15:30

FC Sankt Pauli - SC Freiburg, godz. 15:30

FC Nuernberg - Borussia Moenchengladbach, godz. 15:30

VfL Wolfsburg - Bayern Monachium, godz. 15:30

Werder Brema - TSG Hoffenheim, godz. 15:30

Schalke Gelsenkirchen - Hamburger SV, godz. 18.30

niedziela:

Eintracht Frankfurt - Hannover 96, godz. 15:30

FC Kaiserslautern - FC Koeln, godz. 17:30

->Wyniki Bundesligi<-

->Tabela Bundesligi<-

->Klasyfikacja strzelców Bundesligi<-

Komentarze (0)