Engel dla SportoweFakty.pl: Braga to nie jest zespół, który kładzie na kolana

TVN Agency / Na zdjęciu: Jerzy Engel (z lewej) i Antoni Piechniczek (z prawej)
TVN Agency / Na zdjęciu: Jerzy Engel (z lewej) i Antoni Piechniczek (z prawej)

Lech Poznań poznał przeciwnika w 1/16 Ligi Europejskiej. Na drodze mistrzów Polski stanie wicemistrz Portugalii Sporting Braga. - To nie jest zespół, który kładzie na kolana - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Poznaniacy bardzo udanie zaprezentowali się w fazie grupowej. Skazywani na porażki i ostatnie miejsce zajęli drugie miejsce w "grupie śmierci". O mały włos a wygraliby całą grupę. Zdobyli tyle samo punktów co Manchester City, jednak bramkami przegrali rywalizację angielskim zespołem. Mimo to w pokonanym polu pozostawili Juventus Turyn i Red Bull Salzburg.

W piątek Lech poznał kolejnego przeciwnika - już w fazie pucharowej. 17 lutego w Poznaniu zagra ze Sportingiem Braga. To wicemistrz Portugalii, który jednak w bieżącym sezonie rozczarowuje. W lidze zajmuje dopiero ósme miejsce i ma 18 punktów straty do pierwszego FC Porto. W Lidze Mistrzów Braga zajęła trzecie miejsce za Arsenalem Londyn i Szachtarem Donieck. Potrafiła jednak wygrać trzy mecze (dwa z Partizanem Belgrad i jeden z Arsenalem Londyn).

- Myślę, że nie jest to złe losowanie. Słyszałem, iż piłkarze Lecha życzyli sobie zespół z Wysp Brytyjskich. Sądzę, że Braga to nie jest zespół, który kładzie na kolana. Kolejorz nie stoi na straconej pozycji - mówi portalowi SportoweFakty.pl Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.

W lidze oba zespoły spisują się podobnie, bo Lech również zawodzi. W ekstraklasie zajmuje odległą, jedenastą pozycję i także ma bardzo małe szanse na mistrzostwo. Braga ma na swoim koncie zwycięstwo z Arsenalem, ale Lech pokonał Manchester City. - Jak Braga popatrzy kogo pokonał Lech, to tak samo można gdybać, kto wygrał z lepszym zespołem. Inaczej poznaniakom idzie w lidze, a inaczej w europejskich pucharach. Można zatem powiedzieć, że są to kluby o podobnych predyspozycjach - dodaje Engel.

Jak uważa były selekcjoner reprezentacji Polski, szanse są wyrównane. Dużo będzie zależeć od działaczy Lecha, czy będą wzmacniać zespół, czy sprzedadzą największe gwiazdy. - W takich meczach faworytów nie ma. Pewnie po zimowym okienku transferowym oba zespoły zmienią się trochę. Dużo teraz zależy od władz Lecha, w którym kierunku będą chciały pójść. Jeśli widzą po tym losowaniu dużą szansę dla klubu to pójdą pewnie w stronę Ligi Europejskiej. To ukierunkowuje pewne działania i wzmocnienie zespołu przede wszystkim. Mogą też podjąć inne decyzje, bo wiadomo, iż niektórzy piłkarze mogą odejść z Lecha. Trudno byłoby, gdyby odszedł Peszko czy inny zawodnik z pierwszego zespołu. Dlatego myślę, że teraz wszystko jest w rękach szefów Lecha. Dużo będzie od nich zależy, jaką drogę wybiorą - mówi.

Jeśli Lech wyeliminuje Bragę, to w kolejnej rundzie będzie zmagał się ze zwycięzcą pary Sparta Praga / Liverpool. Większe szanse na awans mają zawodnicy The Reds. - Z Liverpoolem Lech także miałby szansę. Zresztą, piłkarze Kolejorza bardzo chcieli ten zespół wylosować. Nie tylko jeden, ale większość z nich. Sami widzą szansę rywalizacji z tak utytułowaną drużyną i trzeba im tego życzyć - kończy.

Komentarze (0)