W pierwszych minutach starcia przeważali gospodarze, lecz z ich ataków tak na dobrą sprawę nic groźnego nie wynikało. Co prawda w 12. minucie głową na bramkę Michała Wróbla uderzał Bartosz Iwan, ale jego uderzenie przeleciało nad poprzeczką.
Goście nastawili się na kontrę i co ciekawe, to oni byli groźniejsi w swoich poczynaniach w pierwszej odsłonie. W 24. Celu chybił Wojciech Białek, a w 37., kiedy to Jakub Szmatuła był zajęty wiązaniem buta było bardzo gorąco pod bramką Piasta, ostatecznie jednak kuriozalny gol nie padł, gdyż jeden z graczy KSZO w znakomitej sytuacji skierował futbolówkę w boczną siatkę.
W międzyczasie po główce Michała Chałbińskiego skuteczna interwencja defensora przyjezdnych Mikołaja Skórnickiego uchroniła ich od utraty bramki. Tym samym w pierwszych 45 minutach piłka nie znalazła drogi do siatki.
Druga połowa to zdecydowana przewaga gliwiczan. Raz za razem było gorąco pod bramką Wróbla, ale graczom Brosza brakowało skuteczności. W 64. minucie po strzale nie najlepiej dysponowanego tego dnia Iwana futbolówka odbiła się od spojenia słupka z poprzeczką.
W 76. kapitan Jarosław Kaszowski zagrał do Tomasza Podgórskiego, a ten znakomicie przedłużył piłkę do Iwana, który ostatecznie nie zdołał oddać strzału. Po 120 sekundach w kapitalny sposób uderzenie Jakuba Smektały sparował Wróbel.
W 81. minucie kiedy sędzia nie zauważył zagrania ręką gracza gości nerwowo nie wytrzymał trener Piasta, który w efekcie został odesłany na trybuny.
Ostatecznie wynik już nie uległ zmianie, co oznacza, że oba kluby podzieliły się punktami. Na pewno po tym spotkaniu więcej powodów do radości ma klub z Ostrowca, który w drugiej części rywalizacji ograniczył się do defensywy.
Zatem gliwiczanie po czterech kolejkach mają na swoim koncie osiem punktów, KSZO dwa razy mniej.
Piast Gliwice - KSZO Ostrowiec 0:0
Składy:
Piast Gliwice: Smektała - Szary, Buryan, Klepczyński, Kaszowski, Biskup, Zganiacz, Muszalik (65' Podgórski), Smektała, Iwan (76' Gamla), Chałbiński (61' Maciejak).
KSZO Ostrowiec: Michał Wróbel - Stachurski, Dybiec, Skórnicki, Lasocki, Cieciura, Jarosław Białek, Dziewulski, Wojciech Białek (87' Mąka), Kanarski (90' Jakub Kapsa), Persona (88' Woropajew).
Żółta kartka: Lasocki (KSZO).
Sędzia: Marek Karkut (Warszawa).
Widzów: 3000