- Wreszcie nastąpiło przełamanie, długo na to czekaliśmy. Wiedzieliśmy jednak, że w końcu musi nam wyjść jakiś mecz. Przecież nie mogła w nieskończoność trwać ta nasza słabsza dyspozycja. Byliśmy przekonani, że to dopiero początek sezonu i w końcu się rozpędzimy. Oby to spotkanie ostatecznie przekonało nas do tego, że umiemy grać w piłkę. Przy bramce jeden z rywali za wszelką cenę chciał mnie przewrócić, a ja myślałem tylko o tym, aby utrzymać się na nogach. Udało się i chwilę potem piłka znalazła się w siatce - powiedział po meczu Arboleda na łamach oficjalnej strony klubu.
Rewanż w Poznaniu już za tydzień.