Klaudiusz Łatkowski ma 25 lat i występuje na pozycji obrońcy. Jako wychowanek KSZO rozegrał w tym klubie jedenaście spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej i niemal pięćdziesiąt na zapleczu ekstraklasy.
- Wychowałem się w KSZO i odszedłem jak się okazuje tylko na rok. Można to nazwać bardziej wypożyczeniem, mimo że de facto był to transfer definitywny. Wiedziałem, że dopóki w drużynie będzie Łukasz Matuszczyk, ciężko byłoby mi wygrać z nim rywalizację. Tym bardziej, że on był praktycznie cały czas na fali wznoszącej - ocenił Klaudiusz Łatkowski.
Zawodnik ostatni rok spędził w Radomiaku Radom, w którym wystąpił w czternastu meczach ligowych.
- Na moje odejście z KSZO złożyło się kilka czynników, ale ogólnie sam tego chciałem, ponieważ faktycznie po kontuzji nie bardzo mogłem dojść do siebie. Zdecydowałem się coś zmienić, licząc, że może nowe otoczenie pomoże mi w dojściu do formy - powiedział nowy nabytek KSZO.
Jak zauważył, po roku nieobecności w szatni wciąż panuje doskonała atmosfera, która niejednokrotnie pozwalała osiągać cel mimo szeregu niesprzyjających okoliczności.
- Atmosfera tutaj zawsze była dobra i z tego co widzę, nic się w tej kwestii nie zmieniło. Atmosferą można naprawdę dużo zdziałać - zauważył zawodnik.