Kto zatem trafi na Łazienkowską? Na razie nie wiadomo, ale nie jest tajemnica, że dyrektor sportowy Mirosław Trzeciak rozpoczął działania w kierunku wzmocnienia drużyny. Bardzo prawdopodobny jest transfer Marcina Mięciela, który ostatnio grał w niemieckiej Bundeslidze. Legia chce również sprowadzić Tomasza Jarzębowskiego i kogoś z duetu Łukasz Garguła-Maciej Iwański. - No cóż, zobaczymy, kto do nas trafi. Obecnie prowadzimy rozmowy z wieloma kandydatami. Tak jak ma to często miejsce w negocjacjach, postępy są stopniowe i zobaczymy, jakie będą tego efekty - mówi tajemniczo szkoleniowiec warszawiaków.
- Nie ukrywam, że konieczne są zmiany w naszym składzie, potrzebujemy wzmocnień - przyznaje trener. W minionym sezonie, a konkretnie w rundzie rewanżowej, Urban nie mógł skorzystać z usług wielu kontuzjowanych piłkarzy. Oprócz tego, zimą Warszawę opuścił Kamil Grosicki, a nikt wartościowy w jego miejsce się nie pojawił. - Wyszliśmy obronną ręką z tych wszystkich trudności, które napotykaliśmy na swojej drodze. A na pewno było ich wiele. Taka sytuacja wcale nie musi się powtórzyć, ale zmiany są konieczne. Po prostu Legia z roku na rok powinna posiadać coraz lepszych piłkarzy - dodaje szkoleniowiec.
Po takich słowach trenera Jana Urbana w rozmowie z naszym serwisem, jasno wynika, że drużyna zostanie poważnie wzmocniona. Co zatem z tymi młodymi zawodnikami, którzy w ostatnim czasie grali pierwsze skrzypce w warszawskiej ekipie? Czy Legia będzie, mimo wszystko, budowana na takich postaciach, jak Maciej Rybus i Ariel Borysiuk? - Nie, my potrzebujemy pełnowartościowych wzmocnień. Ale na pewno nie skreślimy tych młodych graczy. Oni pokazali wiosną, co potrafią. Będziemy chcieli, żeby nadal trenowali z pierwszą drużyną, choć nie jestem pewien, czy wszyscy będą mieli taką możliwość. Postaramy się także, aby ta młodzież jak najczęściej pojawiała się na boisku, otrzymywała możliwość występów w różnych meczach. Nie ulega bowiem wątpliwości, że na to zasługują, bo udowodnili już w ostatnim czasie, iż mogą wnieść wiele korzystnego do naszego zespołu - analizuje trener stołecznych.
Ale wcale niewykluczone, że wzmocnionej Legii nie będzie już dane poprowadzić Urbanowi. Ostatnio pojawiły się informacje, iż szkoleniowiec jest jednym z kandydatów na nowego opiekuna hiszpańskiej Osasuny Pampeluna. - Póki co, mam ważny kontrakt z Legią Warszawa. Ale nie ukrywam, że takie doniesienia są dla mnie bardzo miłe. Gdy już się pojawi konkretna oferta, to wtedy się zastanowię i pomyślę, co dalej. Jak na razie, są to tylko dywagacje prasowe. Ja na pewno się cieszę, że nikt o mnie tam nie zapomniał - kończy Urban, który wcześniej w Osasunie był trenerem młodzieży i rezerw. Czy teraz opuści Warszawę, aby poprowadzić zespół w Primera Division?!