Na brak emocji nie narzekali hiszpańscy kibice w czwartkowy wieczór. Bliscy stracenia punktów byli piłkarze wicelidera - Realu Madryt, którzy musieli się bardzo napocić, aby pokonać na trudnym terenie Almerię. Królewscy co prawda lepiej zaczęli spotkanie, ale już przy pierwszej okazji dla Andaluzyjczyków padła bramka. Były gracz Wisły Kraków - Kalu Uche świetnie odnalazł niepilnowanego Alberta Crusata, który otworzył wynik meczu. W pewnym momencie grę na swoje barki przejął Cristiano Ronaldo. Portugalczykowi nie wychodził ten mecz z początku, ale przeprowadzona akcja w 27. minucie była majstersztykiem. Były gracz Manchesteru United wbiegł z piłką w pole karne, mijając dwóch rywali i uderzył obok bezradnego Diego Alvesa. Tuż po tym zagraniu nastąpił wielki napór Blancos, ale świetnie radził sobie golkiper, którego raz przy strzale Gutiego wyręczył słupek. W odpowiedzi Uche mógł podwyższyć wynik, ale stojąc metr przed bramką zamiast normalnie uderzyć, próbował trafić piętką. Strzał mu zupełnie nie wyszedł i Iker Casillas szczęśliwie wybronił.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się, a oba zespoły bardziej się otworzyły i mecz był jeszcze dynamiczniejszy. Z jednej strony okazje marnował Uche, a z drugiej cudów na bramce dokonywał golkiper Almerii. Diego Alves wybronił m.in. w sytuacji sam na sam z Marcelo. Jeśli nie Alves, to na posterunku stał obrońca Michel, który przewrotką z linii bramkowej wybił uderzenie Gonzalo Higuaina. Sposób na gospodarzy znalazł Rafael van der Vaart, który wcześniej kilkukrotnie fatalnie strzelał. Tym razem Holender przymierzył z 15. metrów, a piłka przeleciała tuż obok słupka. Po tej bramce jeszcze obie jedenastki miały okazje, ale mecz ostatecznie zakończył się wygraną Królewskich, którzy po El Clasico powrócili na zwycięską ścieżkę i mają ciągle 3 oczka straty do lidera.
Dużo ładnej gry obejrzeli również fani na Estadio Mestalla. Od początku lekką przewagę osiągnęli gracze Valencii, choć Athletic Bilbao nie ograniczało się tylko do defensywy. Sposób na Basków znalazł dopiero David Silva. Po przerwie goście starali się doprowadzić do wyrównania, ale hiszpański napastnik po świetnej akcji skarcił rywali po raz drugi. Była to jego 6. i 7. bramka w tym sezonie, dzięki którym Nietoperze mają już 7 punktów przewagi nad czwartą Mallorką. Z kolei porażka Athletic zwiększa emocje w walce o europejskie puchary. Tuż za graczami Joaquina Caparossa znajduje się Getafe oraz Villarreal.
Almeria - Real Madryt 1:2 (1:1)
1:0 - Crusat 14'
1:1 - Ronaldo 26'
1:2 - Van der Vaart 70'
Valencia - Athletic Bilbao 2:0 (1:0)
1:0 - Silva 35'
2:0 - Silva 63'