Polski golkiper od 28 listopada regularnie gra w barwach Czerwonych Diabłów. Kuszczak spisuje się bardzo dobrze i trudno przyczepić się do jego gry.
- Sir Alex nie analizuje ze mną moich występów. Nie chwali ani gani po meczach, nie pokazuje, co zrobiłem dobrze, a co źle. Skoro jednak wystawia mnie w kolejnych spotkaniach, to nie pytam czy jest zadowolony z poprzednich. Gdyby nie był, to bym nie grał. Proste - dodaje.
Pomogła mu też kontuzja Edwina Van der Sara oraz ostatnie kłopoty rodzinne holenderskiego golkipera. Kuszczak przez następne mecze nadal będzie podstawowym bramkarzem MU.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.