W styczniu Wojciech Szczęsny rozegrał już sześć spotkań we wszystkich rozgrywkach.
Od trzech spotkań Hansi Flick stawia regularnie na Polaka i nie ma już wątpliwości, że to właśnie 34-latek został pierwszym bramkarzem FC Barcelony.
Decyzja Niemca o zmianie bramkarza wywołała debatę i zaskoczenie w Hiszpani. Inaki Pena, jak poinformowali dziennikarze "Mundo Deportivo" nie rozumie powodów swojej degradacji.
"Hiszpan czuje się niekomfortowo, ponieważ uważa, że nie popełnił błędów, które mogłyby uzasadniać zmianę" - czytamy na stronie internetowej katalońskiego dziennika.
Dziennikarze dodali, że Pena dobrze dogaduje się jednak ze Szczęsnym i zamierza dalej pracować, aby odzyskać swoje miejsce w bramce.
Jeszcze niedawno działacze klubu planowali spotkanie z zawodnikiem w sprawie jego przyszłości, jednak może dojść do zmiany planów po tym jak to Szczęsny został pierwszym bramkarzem. Kontrakt Peni wygasa w 2026 roku, ale zawodnik "czuje, że nie jest priorytetem dla Flicka".
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak spał pod… gałęziami. "Tam się wyciszam"