W Barcelonie trwa gorąca dyskusja na temat obsady pozycji bramkarza. I wiele wskazuje na to, że w szatni zespołu doszło do podziału.
Dość nieoczekiwanie trener Hansi Flick postawił na Wojciecha Szczęsnego w meczu z Valencią (7:1 dla Barcelony), mimo że trener bramkarzy preferował Inakiego Penę.
Wychowanek Barcelony dobrze spisywał się w bramce po kontuzji Marca-Andre ter Stegena. Jednak jego spóźnienie na trening kosztowało go miejsce w składzie na mecz półfinału Superpucharu Hiszpanii. Od tego momentu Szczęsny zyskał przewagę.
Pomimo błędów Polaka w meczu z Benficą, Flick zdecydował się na niego w starciu z Valencią, gdzie ponownie popełnił błąd (uratował go jednak VAR). Pena przeżywa zatem trudny okres, ale jak się okazało, ma wsparcie od niektórych kolegów z szatni.
- W szatni Barcelony są piłkarze, którzy woleliby, żeby to Inaki Pena zaczynał mecze jako podstawowy bramkarz - ujawniła dziennikarka Laida Tudel Prades z "Catalunya Radio", a jej słowa cytuje serwis "Barca Universal". Nazwisk jednak nie podała.
Kolejny mecz Barcelona rozegra w środę 29 stycznia, gdy w ostatniej kolejce fazy ligowej Ligi Mistrzów podejmie Atalantę Bergamo. Wicemistrzowi Hiszpanii są już pewni awansu do 1/8 finału rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"