Kontrakt Daniela Myśliwca z Widzewem Łódź wygasa w czerwcu 2025 roku i - jak informuje portal "Łódzki Sport" - klub nie zamierza go przedłużać. Mimo rozmów stronom nie udało się dojść do porozumienia. Prezes Michał Rydz wyraził niezadowolenie z publicznych wypowiedzi trenera na temat kontraktu.
Rydz podkreślił, że klub chciałby, aby Myśliwiec kontynuował pracę, ale wyczuwa mniejszą chęć ze strony trenera. - Niewielu prezesów tak pochlebnie wypowiada się na temat trenerów - mówił Rydz w rozmowie z Sektorem Widzew. Dodał też, że publiczne wypowiedzi Myśliwca budzą wątpliwości u kibiców.
Prezes klubu zaznaczył, że rozmowy o nowym kontrakcie trwały od kilkunastu miesięcy, ale nie doszło do zbliżenia stanowisk. - Tak szczerze, to ze strony Daniela wyczuwam mniejszą wolę kontynuowania tej współpracy - stwierdził Rydz. Widzew oczekuje, że Myśliwiec wypełni obecny kontrakt do końca sezonu.
W pierwszym sezonie Myśliwiec wywalczył z Widzewem dziewiąte miejsce w PKO Ekstraklasie, a obecnie drużyna zajmuje tę samą pozycję. Trener jest znany z budowania własnego modelu gry i nie boi się rezygnować z zawodników, którzy do niego nie pasują.
Niezbyt dobrze układała się współpraca z dyrektorem sportowym Tomaszem Wichniarkiem.
Widzew już rozważa potencjalnych następców Myśliwca. Na liście znajduje się Jan Urban, którego kontrakt z Górnikiem Zabrze kończy się po sezonie. Klub liczy, że Myśliwiec jako profesjonalista będzie pracował na 100 proc. do końca swojego kontraktu.
ZOBACZ WIDEO: Kuriozalny gol samobójczy. Tylko spójrz, co zrobił ten piłkarz!