Ma zostać konkurentem Milika. Wpadka PSG może to zepsuć

Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu:
Getty Images / Aurelien Meunier - PSG / Na zdjęciu:

Randal Kolo Muani przyleciał do Turynu z uwagi na przenosiny do Juventusu FC. Teraz okazuje się, że mogą one nie dojść do skutku przez jego aktualny klub. Wszystko z uwagi na to, że Paris Saint-Germain... przekroczyło limit wypożyczeń.

Trener Thiago Motta ogłosił, że Juventus FC zakończył formalności związane z wypożyczeniem Randala Kolo Muaniego. Jednak Paris Saint-Germain nie dopełniło wszystkich procedur, co może zagrozić całej transakcji. Informację podał francuski RMC Sport.

Kolo Muani, wicemistrz świata, przybył już do Włoch, gdzie przeszedł testy medyczne. Został nawet ogłoszony nowym zawodnikiem Juve przez Mottę. - Cieszę się, że do nas dołączy. Czekamy na wyjaśnienie kilku kwestii administracyjnych. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będzie z nami już na mecz z Milanem - powiedział trener.

Tymczasem problemem są kwestie administracyjne związane z przekroczeniem limitu wypożyczeń przez PSG. Klub z Paryża wysłał na nie już ośmiu zawodników, z czego sześciu nie spełnia kryteriów wychowanka. Wśród nich są Juan Bernat, Carlos Soler, Renato Sanches, Nordi Mukiele, Gabriel Moscardo i Cher Ndour.

Aby umożliwić wypożyczenie Kolo Muaniego, który ma zostać konkurentem m.in. Arkadiusza Milika, paryżanie muszą natychmiastowo przerwać wypożyczenie jednego ze wspomnianych piłkarzy lub go sprzedać. W przeciwnym razie Francuz może zostać przywrócony do kadry prowadzonej przez Luisa Enrique.

Cała sytuacja stawia pod znakiem zapytania przyszłość młodego napastnika w Juventusie. Jeśli PSG nie rozwiąże problemu z limitem wypożyczeń, transfer może nie dojść do skutku, co byłoby dużym rozczarowaniem dla obu klubów.

ZOBACZ WIDEO: Śmiać się czy płakać? Tak gra w piłkę gwiazdor MMA

Komentarze (0)