Aurelien Tchouameni znalazł się w ogniu krytyki po przegranej z FC Barceloną (2:5) w Superpucharze Hiszpanii. Francuz, który został awaryjnie przesunięty na pozycję środkowego obrońcy, był zamieszany w trzy z pięciu straconych goli.
W klubie narasta niezadowolenie z jego występów, zwłaszcza że kosztował 80 mln euro. Takie informacje przedstawił portal Relevo. Mimo to, Carlo Ancelotti wciąż widzi w nim kluczowego zawodnika, choć przyznaje, że 24-latek nie radzi sobie na pozycji obrońcy.
Władze Realu Madryt rozważają sprzedaż Tchouameniego, jeśli pojawi się atrakcyjna oferta. Francuz wciąż cieszy się zainteresowaniem klubów z Premier League. Włoski trener, mimo trudności, nadal ufa zawodnikowi i liczy na poprawę jego formy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: koszmarny błąd w meczu Bayernu. Co on zrobił?!
Real wciąż wierzy w potencjał pomocnika, choć jego przyszłość w klubie jest niepewna. W najbliższych miesiącach okaże się, czy zdoła on przekonać do kontynuowania współpracy zarówno trenera, jak i zarząd.
Tchouameni rozegrał w tym sezonie 23 mecze. Nie zdobył żadnej bramki i nie zaliczył też asysty. Jego umowa obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku. Mistrzowie Hiszpanii zapłacili za niego 80 milionów euro.