Liga Mistrzów: Chelsea w wielkim finale!

Chelsea Londyn po dogrywce pokonała 3:2 FC Liverpool i tym samym zakwalifikowała się do finału Champions League. Gospodarze w tym starciu byli zespołem lepszym i jak najbardziej zasłużenie wywalczyli awans do starcia, które zadecyduje o triumfie w Lidze Mistrzów. W nim zawodnikom ze stolicy Anglii przyjdzie się zmierzyć z Manchesterem United.

Spotkanie od samego początku stało na bardzo wysokim poziomie. Oba kluby się nie oszczędzały i starały się grać szybko piłką, aby jak najbardziej utrudnić zadanie rywalowi. Już w 5. minucie na listę strzelców mógł się wpisać Didier Drogba, ale ten nie zdołał pokonać Pepe Reiny. W odpowiedzi w 10. w świetnej sytuacji znalazł się Fernando Torres, lecz na wysokości zadania stanął Petr Cech. Później przewaga The Blues była coraz bardziej widoczna. Bardzo aktywny był Drogba, który najpierw w 12. został uprzedzony przez hiszpańskiego bramkarza, a w 19. nieco za mocno odgrywał futbolówkę do Franka Lamparda. W 22. z konieczności boisko musiał opuścić Martin Skrtel, który został zmieniony przez Samiego Hyypię. W 23. w odpowiedzi groźnie uderzał Benayoun, ale zabrakło mu szczęścia. Zaledwie po 120 sekundach fenomenalnie z dystansu uderzył Michael Ballack, jednak ponownie na wysokości zadania stanął Reina. W 32. w fenomenalnej sytuacji znalazł się Salomon Kalou, który oszukał jednego rywala i groźnie uderzył na bramkę Reiny, co prawda ten wybronił strzał wspomnianego snajpera, ale wobec dobitki Didiera Drogby był bez szans i tym samym Chelsea jak najbardziej zasłużenie objęła prowadzenie. Jeszcze w pierwszej odsłonie na 2:0 mógł podwyższyć Ballack, ale ten z rzutu wolnego minimalnie chybił.

Po zmianie stron goście rzucili się do odrabiania strat, ale długo ta sztuka im się nie udawała. W 48. bliski zdobycia gola był Dirk Kuyt, lecz Cech obronił futbolówkę stopą. W 53. na bramkę Liverpoolu uderzył Lampard, ale Reina bez problemu złapał piłkę. W 59. strzał oddał Javier Mascherano, ale golkiper gospodarzy znów nie dał się pokonać. Chwilę później w odpowiedzi mógł trafić Joe Cole, ale ten nie pokonał Reiny. W 64. po fenomenalnej akcji Benayouna, gola zdobył Fernando Torres, który tym samym zdołał doprowadzić do wyrównania.

The Reds po strzeleniu gola nabrali wiatr w żagle i starali się objąć prowadzenie, Chelsea natomiast kontratakowała. W 70. minucie groźny strzał Mickaela Essiena świetnie obronił bramkarz gości i od tego momentu znów miejscowi osiągnęli przewagę. W 76. ponownie swoją szanse miał reprezentant Ghany, ale ten spudłował. Pomimo, iż oba kluby starały się rozstrzygnąć losy pojedynku na swoją korzyść w regulaminowym czasie gry, to okazało się, iż zwycięzcę tego dwumeczu będzie musiała wyłonić dogrywka.

Pierwsza część dogrywki zdecydowanie należała do The Blues. Co prawda najpierw na listę strzelców mógł się wpisać antybohater pierwszego starcia - John Arne Riise, ale później groźnie już było tylko za sprawą gospodarzy. W 96. na listę strzelców wpisał się Essien, ale sędzia nie uznał tego gola. Chwilę później za to podyktował rzut karny, po faulu Hyypii na Ballacku. Jedenastkę pewnie wykorzystał Lampard i stało się jasne, że przyjezdni będą mieli sporo problemów, aby ponownie wyeliminować Chelsea. W 105. minucie w ekstazę kibiców zgromadzonych na Stamford Bridge wprawił ponownie Drogba. Reprezentant Kości Słoniowej podwyższył na 3:1 i tym samym sprawił, iż goście w drugiej części dogrywki musieliby strzelić aż dwa gole i dopiero wówczas to oni wywalczyliby promocję do wielkiego finału.

W drugiej odsłonie dodatkowego czasu gry Liverpool starał się zaatakować, ale czynił to nieporadnie. W 107. minucie defensor Hyypia domagał się rzutu karnego, ale Roberto Rosetti słusznie nie wskazał na jedenasty metr. Później ponownie zaczęła dominować ekipa miejscowych, jednak w 117. minucie rezerwowy Ryan Babel pięknym uderzeniem z dystansu zdobył kontaktową bramkę. Na wyrównanie jednak zawodnikom Rafaela Beniteza zabrakło już czasu i tym samym to Chelsea zagra w wielkim finale w Moskwie.

Chelsea Londyn - FC Liverpool D.3:2 (1:1, 1:0)

1:0 - Drogba 33'

1:1 - Torres 64'

2:1 - Lampard (k.) 98'

3:1 - Drogba 105'

3:2 - Babel 117'

Chelsea: Cech, Essien, Ricardo Carvalho, Terry, Ashley Cole, Ballack, Makelele, Lampard (119' Szewczenko), Joe Cole (91' Anelka), Drogba, Salomon Kalou (71' Malouda).

Liverpool: Reina, Arbolea, Carragher, Skrtel (22' Hyypia), Riise, Xabi Alonso, Mascherano, Kuyt, Gerrard, Benayoun (78' Pennant), Fernando Torres (104' Babel).

Żółte kartki: Xabi Alonso (Liverpool).

Sędzia: Roberto Rosetti (Włochy).

Komentarze (0)