FC Barcelona rozpoczęła kolejne spotkanie w ramach trwającego sezonu La Liga, mierząc się o godzinie 14:00 z drużyną Las Palmas. Kibice szczelnie wypełnili stadion olimpijski z nadzieją na dobry spektakl.
Fani zgromadzeni na stadionie z pewnością liczyli na kolejne zwycięstwo swoich idoli w tegorocznym sezonie. Pierwsza połowa nie przyniosła zbyt wielu emocji, jednak wszystko odmieniło się po zmianie stron.
W 49. minucie jako pierwszy do bramki trafił Sandro Ramirez. Wychowanek FC Barcelony bardzo dobrze wykończył kontrę, którą przeprowadzili piłkarze Las Palmas. Po tym trafieniu na stadionie rozległy się gwizdy.
FC Barcelona odpowiedziała już po dwunastu minutach. Niezawodny i będący w wybitnej formie w tym sezonie Raphinha uderzył z dystansu i pokonał bramkarza rywali. Radość z remisu nie trwała jednak zbyt długo.
Już w 67. minucie na prowadzenie 2:1 swoją drużynę wyprowadził 22-letni Fabio Silva. To ogromne zaskoczenie, ponieważ przed tym spotkaniem Las Palmas było w strefie spadkowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Wow. Takie gole to naprawdę rzadkość