Dzięki Euro 2024 wielu piłkarzy zrobiło sobie dobrą wizytówkę. Do tego grona z pewnością należy wymienić Nico Williamsa, który był niezastąpionym elementem w układance selekcjonera reprezentacji Hiszpanii, Luisa de la Fuente.
22-letni napastnik wystąpił w sześciu meczach, w których zanotował jedną asystę i dwa razy wpisywał się na listę strzelców. Raz miało to miejsce w finałowym starciu z reprezentacją Anglii. Jego gol otworzył wynik spotkania.
Nie ma się więc co dziwić, że Williams znalazł się na radarze najlepszych europejskich klubów. Mowa m.in. o FC Barcelonie. Problem w tym, że powszechnie wiadomo o problemach finansowych w katalońskim klubie (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zbigniew Boniek wciąż to ma! Cóż za opanowanie piłki
By wspomóc swój klub i dołożyć cegiełkę do przenosin Hiszpana, z inicjatywą wyszli kibice "Dumy Katalonii". Ci wpłacają symboliczne kwoty pieniędzy na oficjalne konto klubu na TikToku, które następnie mają zostać przeznaczone na wspomniany transfer.
"Podpiszcie kontrakt z Nico", "Potrzebujemy Nico w stu procentach", "Dla Nico Williamsa" - to tylko niektóre z komentarzy, jakie zostały dodane przez kibiców do przelewów. To tylko pokazuje, jak bardzo fani pożądają transferu Williamsa.
Warto jednak podkreślić, że pomoc ze strony kibiców jest jedynie symboliczna. Athletic Bilbao, obecny pracodawca 22-latka, za transfer Williamsa oczekuje 58 milionów euro. Jego kontrakt z tym klubem obowiązuje do czerwca 2027 roku.
Dodajmy, że nie tylko Barcelona jest chętna na pozyskanie młodego Hiszpana. Williams znalazł się również w kręgu zainteresowań takich klubów jak Chelsea, Arsenal czy Liverpool.
Zobacz także:
Były reprezentant Polski wznawia karierę! Wiemy, gdzie zagra