Wszystko za sprawą klauzuli, jaką Bawarczycy zawarli w momencie sprzedaży Joshuy Zirkzee do Bologni. Transakcja miała miejsce w sierpniu 2022 roku, a Bayern Monachium zagwarantował sobie wówczas 50 proc. z kwoty, którą za Holendra zapłaci kolejny kupujący. Taką informację przekazał Fabrizio Romano.
Napastnik w pierwszym sezonie we Włoszech nie zachwycił, ale już w kolejnym dał popis swoich umiejętności. W 37 meczach zdobył 12 bramek i zaliczył siedem asyst. Nic dziwnego, że jego nazwisko łączone było z większymi klubami.
Reprezentanta Holandii od dołączenia do Manchesteru United dzielą już tylko testy medyczne. Wszelkie inne kwestie dotyczące tego ruchu zostały już uzgodnione. Suma transferu ma wynieść 42,5 mln euro, a to oznacza spory zastrzyk gotówki dla Bayernu.
Niemiecki klub zarobi na 23-latku więcej niż w momencie, w którym sprzedał go do Bologni. Dwa lata temu na konto Bawarczyków wpłynęło 8,5 mln euro. Teraz kwota będzie ponad dwa razy wyższa.
Zirkzee podpisze z Czerwonymi Diabłami kontrakt obowiązujący do 30 czerwca 2029 roku z opcją przedłużenia na kolejny sezon.
Czytaj także:
Oficjalnie. Bayern potwierdził kolejny duży transfer
Niemcy drwią z Marciniaka. Tak go nazwali
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem