Ligue 1. Lens nie zawiodło. Grał Frankowski

Getty Images / Catherine Steenkeste / Na zdjęciu: Przemysław Frankowski
Getty Images / Catherine Steenkeste / Na zdjęciu: Przemysław Frankowski

Walczące o grę w europejskich pucharach RC Lens uniknęło wpadki w potyczce z FC Lorient, które jest jednym z ligowych outsiderów. Ekipa Przemysława Frankowskiego wygrała 2:0.

W ostatnim meczu RC Lens musiało uznać wyższość Olympique Marsylia i skomplikowało sobie drogę do europejskich pucharów. W piątek zmierzyło się z FC Lorient, które walczy o utrzymanie, ale w ostatnich pięciu spotkaniach nie zdobyło nawet punktu. Faworyt mógł być zatem jeden.

Nie był to jednak łatwy mecz dla Przemysława Frankowskiego i jego kolegów. Polak zagrał w podstawowym składzie i w pierwszej części gry nie miał powodów do radości. Gospodarze nie potrafili bowiem znaleźć sposobu na defensywnie grający zespół FC Lorient.

Po zmianie stron Lens zadało pierwszy cios. W 57. minucie podanie Nampalysa Mendy'ego wykorzystał Elye Wahi i dał kibicom gospodarzy powody do radości. Tej szansy Lens już nie wytrąciło z rąk. Gospodarze w końcówce jeszcze dobili swoich przeciwników za sprawą Davida Pereiry da Costy. Spotkanie zakończyło się rezultatem 2:0.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką robią cuda. To po prostu trzeba zobaczyć

Tym samym Lens nadal zajmuje szóste miejsce w tabeli Ligue 1 i nie ma już szans na grę w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Pozostaje tylko walka o Ligę Europy lub Ligę Konferencji Europy.

W innym piątkowym spotkaniu Ligue 1 Montpellier HSC pokonało na wyjeździe ekipę Toulouse FC 2:1. Gole dla gości strzelili Teji Savanier i Khalid Fayad, a ekipa z Tuluzy odpowiedziała jedynie bramką Thijsa Dallingi.

Wyniki:

RC Lens - FC Lorient 2:0 (0:0)
1:0 - Elye Wahi 57'
2:0 - David Pereira da Costa 81'

Toulouse FC - Montpellier HSC 1:2 (1:1)
0:1 - Teji Savanier 27'
1:1 - Thijs Dallinga 34'
1:2 - Khalid Fayad 81'

[multitable table=1605 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
5:0. Potężna sensacja w Ekstraklasie
Nagrania przyprawiają o ciarki. "Szalone" sceny z rynku w Krakowie

Komentarze (0)