W drugiej połowie niedzielnego spotkania Evan Ndicka upadł na murawę bez kontaktu z rywalem i złapał się za klatkę piersiową. Momentalnie zjawili się przy nim pozostali zawodnicy i sztab medyczny. 24-latek nie stracił przytomności, ale opuścił boisko na noszach.
W zaistniałej sytuacji piłkarze obu drużyn nie chcieli kontynuować gry i spotkanie zostało zawieszone przy wyniku 1:1. O sposobie jego dokończenia zadecyduje Serie A, ale przesądzone jest, że zawody nie zostaną wznowione w poniedziałek.
ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski zostanie prezesem PZPN? Mamy odpowiedź
Prosto z Dacia Arena Ndicka został przetransportowany do szpitala na badania. Jak podaje Sky Sport, u 24-letniego piłkarza wykluczono atak serca. Niedługo później klub potwierdził, że zawodnik czuje się lepiej, ale pozostanie w szpitalu na obserwacji.
Przed powrotem do Rzymu, jak poinformował Gianluca Di Marzio, kolegę w szpitalu odwiedzieli partnerzy z drużyny, w tym Nicola Zalewski oraz sztab szkoleniowy na czele z trenerem Daniele De Rossim. Obecny był także prezes klubu Lina Soulouko.