Piotr Zieliński niespodziewanie znalazł się w wyjściowym składzie Napoli na niedzielny hit Serie A z Milanem (relacja NA ŻYWO TUTAJ). Niespodziewanie, ponieważ wydawało się, że po tym, jak klub usunął go z kadry na fazę finałową Ligi Mistrzów, Polak będzie piętnowany przez władze Azzurich.
Wszyscy pamiętają bowiem, jak Aurelio De Laurentiis potraktował Arkadiusza Milika, gdy ten nie chciał przedłużyć kontraktu z Napoli. Napastnik nie został zgłoszony do gry w sezonie 2020/21 i pierwszą część tamtych rozgrywek przesiedział na trybunach.
Usunięcie Zielińskiego z kadry na Ligę Mistrzów jawiło się jako początek kłopotów pomocnika, tymczasem już przy pierwszej okazji po tamtej decyzji 29-latek znalazł się w "11" Napoli. - Decyzję podjął trener, bez nacisków ze strony klubu, co potwierdza, że nie mamy nic do Zielińskiego - przyznał w rozmowie z DAZN dyrektor mistrza Włoch Mauro Meluso.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
- Wiemy, że jest wartościowym piłkarzem, który może nam dużo dać do końca kontraktu. Z kadry na Ligę Mistrzów został usunięty, ponieważ przepisy w tych rozgrywkach są inne niż w Serie A. To była taktyczna decyzja - dodał działacz. Tak tłumaczył to TUTAJ Aurelio De Laurentiis.
Zieliński nie porozumiał się z Napoli ws. przedłużenia wygasającego z końcem sezonu kontraktu. Lada dzień natomiast ma podpisać umowę z Interem Mediolan. - Chociaż nie przedłużył kontraktu, nie mamy nic przeciwko niemu. Dał dużo Napoli i był też doceniony przez kibiców. Jest profesjonalistą i wierzymy, że może się nam przydać w tym sezonie - zapewnił Meluso.
Michał Probierz może zatem odetchnąć z ulgą, ponieważ wszystko wskazuje na to, że Zieliński będzie w odpowiednim rytmie meczowym przed marcowymi barażami o awans do Euro 2024. A na wypadek, gdyby jego sytuacja w Napoli uległa zmianie, 29-latek ma przygotowany plan B, o którym pisaliśmy TUTAJ.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)