Niesamowite! Messi i Haaland szli łeb w łeb. FIFA wyjaśnia

Getty Images / Joe Maher - FIFA / fifa.com / Na zdjęciu: Reshmin Chowdhury i Thierry Henry, na małym zdjęciu: Lionel Messi i Erling Haaland
Getty Images / Joe Maher - FIFA / fifa.com / Na zdjęciu: Reshmin Chowdhury i Thierry Henry, na małym zdjęciu: Lionel Messi i Erling Haaland

Lionel Messi po raz trzeci wygrał FIFA The Best na najlepszego piłkarza, ale tym razem dokonał tego w niesamowitych okolicznościach. Wystarczy spojrzeć na wyniki. Mieliśmy do czynienia z sytuacją bez precedensu.

Przed tegoroczną galą The Best FIFA Football Awards nie można było wskazać faworyta do nagrody dla najlepszego piłkarza roku.

Finałową trójkę stworzyli Lionel Messi, Erling Haaland oraz Kylian Mbappe. Ten ostatni okazał się najsłabszy, ale o statuetkę niesamowity bój stoczyli Argentyńczyk z Norwegiem.

Po podliczeniu głosów okazało się, że obaj uzyskali dokładnie taki samy wynik - po 48 punktów! Co zatem zadecydowało o tym, że to Messi po raz trzeci okazał się tym najlepszym?

W głosowaniu udział wzięli kapitanowie męskich reprezentacji, trenerzy, przedstawiciele mediów oraz fani.

Messi wygrał wśród kapitanów oraz fanów, Haaland był najlepszy w opinii trenerów i dziennikarzy. Mbappe z kolei w każdym zestawieniu znalazł się na ostatnim miejscu. Dlaczego zatem Messi?

Najlepszy piłkarz ostatnich mistrzostw świata wygrał dzięki głosom oddanym przez kapitanów - tutaj uzyskał najwięcej pierwszych miejsc i to okazało się kluczowe.

"Zwycięzca został wyłoniony na podstawie największej liczby "pięciopunktowych" wyników spośród głosów oddanych przez kapitanów męskich drużyn narodowych" - wyjaśniła FIFA powołując się na odpowiedni punkt regulaminu.

Wyjaśnijmy, że w głosowaniu za pierwsze miejsce zawodnik otrzymywał 5 punktów, za drugie miejsce trzy, a za trzecie jedno oczko. 107 kapitanów - w tym Robert Lewandowski - wskazało na pierwszym miejscu Argentyńczyka, a 64 Norwega. To okazało się decydujące.

Zobacz także:
Duży niesmak. Messi, Haaland i Mbappe nie pojawili się na gali
FIFA pożegnała zmarłe legendy. "Trzej giganci"
Guardioli się wyrwało! Śmiech na sali. Aż złapał się na głowę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Komentarze (0)