"Bojar" 11 kwietnia w meczu ligowym z Lechem Poznań złamał kość strzałkową i uszkodził staw skokowy. Tydzień później lekarze złożyli mu nogę, umieszczając w niej kilka śrub. Marcin Bojarski początkowo planował, że dopiero w grudniu podda się zabiegowi, by pozbyć się tych obcych ciał, ale w październiku nadal nie mógł uczestniczyć we wszystkich zajęciach drużyny. Zdecydował więc, że operację przejdzie już teraz.
Piłkarz 6 listopada trafił do szpitala. 9 dnia tego miesiąca przeszedł wspomniany zabieg. - Jestem już po operacji. Trwała niecałą godzinę. We wtorek wyjdę ze szpitala, ale w najbliższych dniach będę mógł tylko masować tę nogę. Za dwa tygodnie powinienem wrócić do treningów - wyjaśnił Bojarski w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
32-letni pomocnik Piasta na boisku pojawi się dopiero w przyszłym roku. Rundę jesienną rozgrywek ekstraklasy może spisać na straty.