Polki przegrały z Anglią w pierwszym meczu Euro. Co dalej? Jakie szanse?

Materiały prasowe / UEFA / Na zdjęciu: Lola Brown (z lewej, w biało-czarnym stroju) i Weronika Araśniewicz (z prawej, w czerwonym stroju)
Materiały prasowe / UEFA / Na zdjęciu: Lola Brown (z lewej, w biało-czarnym stroju) i Weronika Araśniewicz (z prawej, w czerwonym stroju)

Pierwszy po 5 latach występ na Mistrzostwach Europy do lat 17 nie poszedł po myśli reprezentacji Polski, choć do choćby punktu brakowało naprawdę niewiele. Biało-Czerwone przegrały z Anglią 1:2 w pierwszym spotkaniu turnieju rozgrywanego w Estonii.

Euro w tej kategorii wiekowej sympatykom futbolu kobiecego w Polsce przywołuje przede wszystkim wspomnienia z roku 2013, kiedy to kadra prowadzona przez Zbigniewa Witkowskiego z m.in. Ewą Pajor, Pauliną Dudek, Eweliną Kamczyk czy Sylwią Matysik w składzie sięgnęła po złoty medal.

Teraz o podobny sukces będzie bardzo trudno, ale już sam awans do grona ośmiu najlepszych drużyn Starego Kontynentu jest nie lada wyczynem. Polki w fazie grupowej estońskiego Euro trafiły na reprezentacje Anglii, Francji i Szwecji.

Z pierwszą z wymienionych ekip Polki zmierzyły się w niedzielę w 13-tysięcznym miasteczku Voru położonym na południowym wschodzie Estonii. Już w czwartej minucie Sandra Urbańczyk musiała wyciągać piłkę z bramki po tym, jak Michelle Agyemang dostała podanie z lewej strony, a następnie zwodem "położyła" polską obrończynię i zdobyła gola na 1:0.

ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie ocenili Lewandowskiego. Wystarczyło jedno słowo

Po kolejnych 18 minutach było już 2:0 dla Angielek. Urbańczyk zaliczyła "pusty przebieg" przy wyjściu do interwencji i minęła się z piłką, a Agyemang trafiła do pustej bramki. Jednak w 35. minucie czerwoną kartkę za faul na Weronice Araśniewicz w polu karnym otrzymała Mari Ward. Piłkarki z Wysp grały od tego momentu w dziesiątkę, a Polki miały "jedenastkę".

Niestety, strzał Moniki Półrolniczak obroniła Sophia Poor, podobnie jak dobitkę Zuzanny Grzywińskiej. Ale zespół trenera Marcina Kasprowicza dalej wierzył, że jest w stanie odwrócić rezultat tego spotkania.

W 72. minucie mocny strzał z dystansu oddała Jagoda Cyraniak, lecz i tu świetnym refleksem oraz interwencją popisała się Sophia Poor. W doliczonym czasie gry Biało-Czerwone zdobyły gola kontaktowego. Dośrodkowanie Inez Sikory zamknęła uderzeniem z półwoleja Wiktoria Kuprowska.

Lecz na więcej goli Polek już stać nie było. Trzy punkty do tabeli dopisały zatem Angielki. W środę o 12:00 reprezentacja Polski zagra z Francją. To raczej mecz ostatniej szansy, gdyż do półfinału awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy.

Anglia U-17 - Polska U-17 2:1 (2:0)
1:0 - Michelle Agyemang 4'
2:0 - Michelle Agyemang 22'
2:1 - Wiktoria Kuprowska 90+2'

Składy:

Anglia: Sophia Poor - Ria Bose (63' Sophie Harwood), Katie Reid, Zara Shaw, Mari Ward - Araya Dennis (64' Lucy Newell), Laila Harbert, Alexia Potter (90' Holly Deering), Lola Brown, Ava Baker (90' Isabella Fisher) - Michelle Agyemang (63' Milly Round).

Polska: Sandra Urbańczyk - Magda Piekarska (46' Iga Witkowska), Klaudia Kiełczewska, Jagoda Cyraniak - Inez Sikora, Emilia Szymczak, Magdalena Półrolniczak (46' Zuzanna Witek), Weronika Araśniewicz,  Paulina Guzik (60' Wiktoria Kuprowska) - Zuzanna Grzywińska (75' Kinga Wyrwas), Roksana Jagodzińska (46' Julia Gutowska).

Sędziowała: Kristina Georgijewa (Bułgaria).

Żółte kartki: Agyemang, Poor, Fisher (Anglia) - Jagodzińska, Szymczak (Polska).

Czerwona kartka: Ward (Anglia) - za faul w 35'.

Czytaj też: Kobiety także zagrają w Lidze Narodów. Poznaliśmy grupę reprezentacji Polski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty