W 2021 roku Lionel Messi odchodził z FC Barcelony z powodu finansowych problemów klubu. W budżecie nie było takich środków, by Argentyńczyk mógł zostać zarejestrowany do gry. Władze La Liga od lat prowadzą restrykcyjną politykę i rygorystycznie badają finanse uczestników zmagań o mistrzostwo Hiszpanii.
I choć od tego czasu Barca uruchomiła kilka dźwigni finansowych, to wciąż nie uzdrowiła swoich finansów w stu procentach. Mimo to działacze chcą wykorzystać fakt, że kontrakt Messiego z Paris Saint-Germain obowiązuje tylko do czerwca tego roku. Transfer Messiego nie kosztowałby ani jednego euro odstępnego.
Trzeba byłoby jedynie sprostać finansowym oczekiwaniom piłkarza. Katalończycy chcą znaleźć odpowiednie rozwiązanie, które na to pozwoli. Są zdania, że jeśli rok temu udało się pozyskać Roberta Lewandowskiego, to uda się również z Messim. Zadanie nie będzie jednak łatwe.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?
Jak informują hiszpańskie media, szef La Ligi Javier Tebas twardo stoi przy swoim stanowisku dotyczącym transferu Messiego. Po raz kolejny w krytycznych słowach wypowiedział się o możliwości zakontraktowania swojej legendy przez Barcę.
- Nie widzę możliwości zarejestrowania Messiego przez Barcelonę. Pozostało jednak dużo czasu. Działacze mogą wykonać odpowiednie ruchy. Mam nadzieję, że tak się stanie. Jestem fanem Messiego, on jest najlepszy na świecie, ale dla niego niczego nie zmienimy w naszej polityce - powiedział Tebas, którego cytuje program "El Partidazo" emitowany w radiu COPE.
Działaczy czeka zatem sporo pracy nad finansami, by móc doprowadzić do podpisania kontraktu Messiego. To jednak połowa sukcesu. Potem trzeba będzie przekonać władze La Ligi.
Czytaj także:
Tak jest! Trener Juventusu podjął decyzję ws. Szczęsnego
Rewelacja Ligi Mistrzów za burtą! Grad goli w rewanżu