To był pasjonujący włoski dwumecz w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym starciu AC Milan wygrał u siebie 1:0 z SSC Napoli. W rewanżu znów lepiej zagrali mediolańczycy, a spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Milan prowadzenie stracił w doliczonym czasie gry drugiej połowy.
W Neapolu panuje duże rozczarowanie. To miał być ten sezon, w którym Napoli odniesie spektakularny sukces na arenie międzynarodowej. Ostatecznie zakończyło się grą "tylko" w ćwierćfinale Ligi Mistrzów.
Nie sprawdziły się zatem przewidywania Artura Wichniarka, który po losowaniu ćwierćfinałowych par widział SSC Napoli nawet w finale Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Leo Messi wraca do Barcelony!? Co z Lewandowskim?
- Po losowaniu, patrząc na drabinkę: po jednej stronie mamy Bayern Monachium, Manchester City, Chelsea, Real Madryt. Mam wrażenie, że jest to silniejsza część niż ta druga. Gdy zobaczyłem losowaniu, powiedziałem, że Napoli z Zielińskim będzie w finale Ligi Mistrzów. Nagle wydarzyła się rzecz niebywała - powiedział Wichniarek.
SSC Napoli zdominowało ten sezon w rozgrywkach Serie A. Na osiem kolejek przed zakończeniem sezonu ma 14 punktów przewagi nad Lazio Rzym. Tylko kataklizm mógłby odebrać drużynie z Neapolu mistrzostwo kraju. Tak dobrą formę Napoli miało też prezentować w Lidze Mistrzów.
Milan czeka na półfinałowego rywala. Będzie nim zwycięzca dwumeczu pomiędzy Interem Mediolan i Benficą Lizbona. W pierwszym starciu było 2:0 na korzyść Interu.
Czytaj także:
Jest decyzja ws. finału Pucharu Polski. Przekazał ją Cezary Kulesza
Real Madryt wyrachowany i zwycięski. Chelsea wypada z Europy na co najmniej rok