Chciał kupić Manchester United. Nie wytrzymał. "Farsa"

Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United
Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United

Jeden z potencjalnych kupców "uderzył pięścią w stół" i zrezygnował z dalszych prób przejęcia Manchesteru United. Swoją decyzją podzielił się na Twitterze.

W tym artykule dowiesz się o:

Fiński przedsiębiorca Thomas Zilliacus, szejk Jassim i miliarder Jim Ratcliffe już od dłuższego czasu przymierzają się do wykupienia Manchesteru United od rodziny Glazerów. Negocjacje jednak nieustannie się przedłużają i pierwszy z panów zdecydował się ostatecznie wycofać ofertę, informując o tym na swoim Twitterze.

Fin bez obwijania w bawełnę dał upust swojemu rozczarowaniu zachowaniem aktualnych właścicieli "Czerwonych Diabłów". Przedsiębiorca w swoim tweecie nazwał całą sytuację "farsą".

"Jim Ratcliffe, szejk Jassim i ja byliśmy gotowi do negocjacji umowy kupna United. Zamiast tego Glazersi zdecydowali się rozpocząć nową turę rozmów. Nie wezmę udziału w farsie mającej na celu maksymalizację zysku sprzedających kosztem Manchesteru United." - napisał.

Saga bez końca

Rodzina Glazersów w 2005 r. kupiła Manchester United za 790 mln funtów. W listopadzie minionego roku ogłosiła, że zamierza sprzedać angielskiego giganta, wyceniając go wówczas na 5-6 mld.

Jak informuje BBC, wspomniane przejście do kolejnej tury (trzeciej) oznacza, że ​​potencjalni nabywcy, czy to całego klubu, czy tylko jego części, są zmuszeni do złożenia korzystniejszych ofert w nadziei na zawarcie umowy.

Co teraz?

Zdaniem medium, zaistniała sytuacja ma się spotkać ze stanowczym ruchem Jassima. Szejk bowiem powinien złożyć ofertę kupna aż 100 proc. udziałów.

Dla dobra przyszłości "Czerwonych Diabłów" negocjacje powinny zakończyć się przed finiszem aktualnego sezonu. W lipcu otwiera się bowiem letnie okienko transferowe, a do tego czasu budżet na potencjalne wzmocnienia musi zostać ustalony. Zmiany właścicielskie nieraz już potrafiły namieszać w tym istotnym procesie poszukiwania nowych piłkarzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny

Rywal Lecha imponuje. "Jak ma dzień, to jest w stanie wygrać z każdym"
Zbigniew Boniek: Na to Lech absolutnie nie może Fiorentinie pozwolić!

Komentarze (0)