Wieści The Atletic przekazane na początku stycznia sprawiły, że serca kibiców FC Barcelony zadrżały. Pod sporym znakiem zapytania stanęła bowiem dalsza przyszłość Gaviego w szeregach "Dumy Katalonii".
Jak podało wspomniane medium, władze ligi odrzuciły wniosek o rejestrację utalentowanego Hiszpana. Powodem takiej decyzji miało być złamanie przez "Blaugranę" dwóch zapisów regulaminu, dotyczących kwestii finansowych.
"Barca" jednak nie dała za wygraną i sprawa trafiła do sądu. A wymiar sprawiedliwości orzekł na korzyść klubu.
"La Liga została powiadomiona o werdykcie wydanym przez sąd, a zawodnik może być teraz zarejestrowany jako zawodnik pierwszego zespołu" - czytamy w oświadczeniu na oficjalnej stronie fcbarcelona.com.
Wcześniej w świetle prawa Gavi był zawodnikiem drugiej drużyny Barcelony. Jednak to niejedyny taki przypadek w stolicy Katalonii. Taki sam status posiada aktualnie Ronald Araujo, który także pełni ważną rolę w układance Xaviego.
Zaistniałe komplikacje z rejestracją wniosły dużo zamieszania w wizję piłkarskiej przyszłości 18-latka. Piłkarz jeszcze niedawno przedłużył kontrakt do 2026 roku, a mimo tego nie mógł być do końca pewny gry dla "Blaugrany". Ostatecznie sprawa została rozwiązana i młody, hiszpański talent może spać spokojnie.
ZOBACZ WIDEO: To będzie coś nowego. Fernando Santos zaskoczył
Wielkie słowa o Polaku. Został porównany do Ibrahimovicia
Komisja Licencyjna o grze Ruchu Chorzów w Gliwicach