Przyszłość Czesława Michniewicza w roli selekcjonera reprezentacji Polski stoi pod dużym znakiem zapytania. Wśród jego potencjalnych następców znajdują się m.in. Roberto Martinez, Marcelo Bielsa czy Nenad Bjelica.
Atmosfera wokół kadry nie jest najlepsza - oliwy do ognia dolała m.in. "afera premiowa" czy styl, w jakim reprezentacja zaprezentowała się w Katarze.
- Dużo ważniejszym czynnikiem była utrata szatni, bo z wrogimi dziennikarzami, oblężoną twierdzą wokół i nie najlepszym wizerunkiem, zwłaszcza gdy robi się oczekiwany wynik. Pracować na upartego wciąż się da, ale z wrogo nastawionymi zawodnikami już nie - przekazał Przemysław Langier z portalu goal.pl.
- Jakuba Kwiatkowskiego można wymienić, ale piłkarzy nie za bardzo. Zwłaszcza, że z tego, co usłyszałem, około 90 proc. reprezentacji jest przeciwko trenerowi, a Cezary Kulesza jest o tym poinformowany - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Absolutny rekord mistrzostw świata. Jednak na końcu nie mógł się cieszyć
Na tym nie koniec problemów. Według informacji portalu goal.pl, część zawodników zagroziło zakończeniem reprezentacyjnej kariery, jeżeli nie dojdzie do zmiany selekcjonera.
- To, co najmocniej wbiło mnie w fotel, niektórzy z tych naprawdę czołowych zawodników, podobno stawiają znak zapytania nad swoim kontynuowaniem reprezentacyjnej kariery, jeśli nie dojdzie do zmiany selekcjonera. Nie ma przekazu wprost, że odchodzą, ale groźba, że mogą to przemyśleć, jest już jak najbardziej - zakończył.
Czesław Michniewicz jest selekcjonerem reprezentacji Polski od 31 stycznia 2022 roku. Zastąpił na tym stanowisku Paulo Sousę. Wraz z zespołem awansował na mistrzostwa świata, utrzymał się w Dywizji A Ligi Narodów oraz wyszedł z grupy na mundialu.
Czytaj także:
- Od paraliżu do bohatera mundialu. Di Maria przełamał klątwę finałów
- Tyle pieniędzy ma PZPN. Wyłożą wielką kasę na trenera?