6 
Od 1998 roku piłkarski mundial rozgrywany jest w formacie, w którym udział biorą 32 drużyny. Są one podzielone na osiem grup po cztery reprezentacje w każdej.
Pięć lat temu FIFA, a konkretnie jej prezydent Gianni Infantino, postanowiła jednak to zmienić i powiększyć liczbę ekip biorących udział w piłkarskich mistrzostwach świata do 48.
Hiszpańska "Marca" informuje jednak, że podczas tegorocznego mundialu 2022 nie brakuje krytycznych słów odnośnie tej decyzji.
Co więcej. Pojawiły się głosy, żeby jeszcze zastanowić się nad tą zmianą i dokonać korekt, dopóki jest to jeszcze możliwe. Kością niezgody ma być system nowego mundialu, którego gospodarzami będą Meksyk, Kanada i Stany Zjednoczone.
ZOBACZ WIDEO: "Polscy piłkarze pewnie są wkurzeni". Ekspert nie gryzł się w język
Dyskusja toczy się na temat liczby meczów. Obecnie na MŚ łącznie odbywają się 64 spotkania. Od 2026 roku ma ich być 80, a liczba ta może wzrosnąć nawet do... 104!
Dlaczego? Według planu Infantino 48 drużyn ma być podzielonych na 16 grup po trzy drużyny - do kolejnej fazy awans miałyby wywalczyć po dwie najlepsze.
Angielska prasa wskazuje, że na stole FIFA pojawiła się opcja, żeby 48 reprezentacji podzielić na 12 grup po cztery ekipy, a do 1/16 awans uzyskałyby nie tylko po dwie najlepsze ekipy z każdej z grup, ale i te z trzech miejsc.
"FIFA, która odnotowuje wszystko, co dzieje się na mundialu, przestudiuje ją, gdy wszystko się skończy w Katarze" - informuje "Marca". Dodaje też, że władze światowej piłki zachowują spokój i na pewno żadnych ewentualnych zmian przed zakończeniem mundialu w Katarze nie zatwierdzi.
Dlaczego w ogóle Infantino chciał powiększyć liczbę drużyn? Argumentował to tym, żeby "piłkarskie święto dotarło do wszystkich zakątków planety albo przynajmniej dalej", niż to ma miejsce aktualnie. Wiadomo też jednak, że w tle są też potężne pieniądze.
Zobacz także:
Zamieszanie wokół kontraktu Michniewicza. Prezes PZPN zabiera głos
Polak wśród najlepszych. Jedenastka fazy grupowej mundialu w Katarze
Jaki format MŚ byłby lepszy? 
