Argentyńczycy piszą: "Polacy będą mieć wyraźną przewagę". Czego oni się boją?

PAP/EPA / Friedemann Vogel  / Na zdjęciu: Abdulelah Alamri i Robert Lewandowski
PAP/EPA / Friedemann Vogel / Na zdjęciu: Abdulelah Alamri i Robert Lewandowski

Mecz Polska - Argentyna na MŚ 2022 nabrał ogromnego znaczenia, bo obie drużyny będą walczyć o awans do 1/8 finału. Nie dziwi więc, że argentyńscy dziennikarze dokładnie prześwietlają Biało-Czerwonych. Teraz wskazali jeden nasz atut.

Po dwóch kolejkach mundialu w Katarze sytuacja w grupie C jest niezwykle ciekawa. Każda z czterech drużyn ma szanse na awans do 1/8 finału. W ostatniej serii nikt nie może odpuścić, bo to może skończyć się odpadnięciem z mistrzostw świata.

Polska o fazę pucharową będzie walczyć z Argentyną. Każdy detal może decydować o awansie, więc dziennikarze z obu krajów dokładnie analizują atuty i słabości przeciwnika. Argentyński portal ESPN zwrócił uwagę na element, który działa na naszą korzyść.

"Polska będzie mieć wyraźną przewagę fizyczną. Albicelestes to druga najniższa drużyna w mistrzostwach świata ze średnią 1,78 m, a europejska drużyna pod tym względem zajmuje siódme miejsce (1,84 m)" - pisze ESPN.

ZOBACZ WIDEO: Wymowna reakcja Lewandowskiego. "Puścił stres"

Dziennikarz przypomina, że poprzedni rywale, czyli Arabia Saudyjska i Meksyk, to jedne z najniższych drużyn w Katarze. Następnie przeanalizowano składy Polaków pod względem wzrostu w pierwszych dwóch spotkaniach.

Słusznie dostrzeżono, że Czesław Michniewicz po meczu z Meksykiem zrezygnował z Jakuba Kamińskiego, Sebastiana Szymańskiego i Nicoli Zalewskiego, a każdy z nich ma poniżej 1,8 m. Argentyńczycy obawiają się wzrostu Polaków, ale też nie wpadają w panikę.

"W pierwszych dwóch meczach Polski różnica wzrostu w stosunku do rywali nie była decydującym czynnikiem. Chociaż "Białe Orły" nie czuły zagrożenia w powietrzu, to też nie zagrażały zbytnio Saudyjczykom i Meksykanom w tym elemencie. Guillermo Ochoa i Mohammed Al-Owais mieli tylko kilka uderzeń głową, ale z tego nie padła żadna bramka" - czytamy w artykule.

Autor dodaje, że Argentyna w pierwszych meczach także nie zagrażała, ani także nie czuła się zagrożona przy stałych fragmentach gry. Przed meczem z Polską jednak apeluje o czujność, bo: "Michniewicz będzie starał się wykorzystać pojedynki w powietrzu".

Mecz Polska - Argentyna w środę 30 listopada o godzinie 20. Transmisja na żywo w TVP 1 i Pilot WP.

Wielka afera dolarowa. Argentyńczycy przygotowali "premię" dla Polski >>
Michniewicz szczerze o Lewandowskim. "Wiem co czuje" >>

Komentarze (4)
avatar
Stevie Wonder
29.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ufff! Jaka ulga! 
avatar
Julia-Keller
28.11.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Argentyna się nas boi, a Bayern tęskni za magistrem. :):):):) 
avatar
Zdzisław Iskra
28.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trudno powiedzieć co zadecydowało o przegranej Argentyny Z Arabią, niby nieźle grają ale..., aktywność księcia i jego "argumentów", wykluczyć nie można. Nie wiadomo teraz jak się zachowa Meksyk Czytaj całość
avatar
Columb2000
28.11.2022
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Wygra Polska