W La Liga tego lata kluby nie szastały pieniędzmi. Łącznie wszystkie zespoły z najwyższej klasy rozgrywkowej w Hiszpanii wydały zaledwie nieco ponad 500 milionów euro. Porównanie z Premier League jest przepaścią.
Angielskie zespoły łącznie wydały ponad cztery razy więcej niż hiszpańskie kluby. To pokazuje, w jakim kryzysie znalazła się liga hiszpańska. Odpowiedzią na te problemy miały być transfery gwiazd.
Dzięki temu wartość marketingowa ligi powinna znacząco wzrosnąć. Do Hiszpanii tego lata trafiły absolutne perełki. Najwięcej zyskała oczywiście FC Barcelona. Klub z Katalonii podpisał, chociażby Roberta Lewandowskiego czy Raphinhę. Z kolei Real Madryt za 80 mln euro sprowadził Aureliena Tchouameniego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: podziwiaj, bo warto! Genialna przewrotka Brazylijczyka
O temat transferów zapytany został Javier Tebas, prezes La Liga. Hiszpan na pytanie o wybór najlepszego transferu udzielił krótkiej, ale bardzo konkretnej odpowiedzi. - Aurelien Tchouameni - odpowiedział Tebas, cytowany przez Gonzalo Palafoxa z radia OndaCero.
Drugim ważnym tematem rozmowy z działaczem był wybór najlepszego napastnika w La Liga. - Jestem z Madrytu, więc wybieram Karima Benzemę - dodał tłumacząc, dlaczego postawił na Francuza ponad Polakiem.
Początek sezonu w liczbach lepiej wygląda dla nowego napastnika FC Barcelony. "Lewy" wystąpił w czterech meczach i strzelił pięć goli. Z kolei kapitan "Los Blancos" w takiej samej liczbie spotkań zdobył o dwie bramki mniej.
Zobacz też:
Popis Dawida Kownackiego na oczach selekcjonera. Powołanie formalnością?
Kiedy debiut Milika? Trener Juventusu przekazał zaskakującą informację