Pogoń Szczecin znów pokazała dwa oblicza. Zły prognostyk przed rewanżem

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: piłkarze Pogoni Szczecin

Żeby awansować do trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy Pogoń Szczecin musi zagrać dwie dobre połowy. W niedzielnym spotkaniu we Wrocławiu "Portowcy" pokazali się tylko w pierwszej odsłonie. Ostatecznie przegrali ze Śląskiem 1:2.

[tag=596]

Pogoń Szczecin[/tag] walczy obecnie na dwóch frontach podobnie jak Śląsk Wrocław na początku ubiegłego sezonu. Zespół Jensa Gustafssona w czwartek mierzył się z Broendby IF. W spotkaniu z duńską ekipą padł remis 1:1. Pierwsza połowa w wykonaniu "Portowców" pozostawiała wiele do życzenia.

Druga wygląda już znacznie lepiej. Kibice Pogoni mieli zapewne nadzieję na taką grę w spotkaniu drugiej kolejki PKO Ekstraklasy. Początek niedzielnego starcia w stolicy Dolnego Śląska nie poszedł jednak po ich myśli.

Kontrę wrocławian kapitalnie wyprowadził Erik Exposito, który zagrał do wychodzącego na czystą pozycję Dennisa Jastrzembskiego. Były zawodnik Herthy Berlin bez większych problemów strzałem przy długim słupku pokonał golkipera rywali Dantego Stipicę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pozamiatał! Wolej Brazylijczyka robi furorę w sieci

Stracona bramka rozdrażniła szczeciński zespół, bowiem najbardziej zapracowanym piłkarzem na boisku od tamtego momentu był Michał Szromnik. Bramkarz Śląska kilka minut później zatrzymał Vahana Bichakhchyana. Ormianin otrzymał świetne podanie od Michała Kucharczyka, ale Szromnik wygrał ten pojedynek.

Po chwili kibice na Tarczyński Arena widzieli prawie identyczną akcję. Zmienili się jednak bohaterowie, ponieważ Kamil Grosicki zgrał z pierwszej piłki do Luki Zahovicia. Napastnika "Portowców" zatrzymał golkiper gospodarzy, który odbił futbolówkę nogami.

Pogoń dopięła swego w 30. minucie. Bichakhchyan znów udowodnił, że ma świetnie ułożoną lewą nogę. Piłkarz gości miał mało miejsca przed szesnastym metrem, ale zdołał oddać strzał precyzyjny strzał przy słupku. Tym razem Michał Szromnik był bez szans.

Gra szczecinian mogła się podobać, ale drużyna Ivana Djurdjevicia nie chciała całkiem oddać inicjatywy. Pod koniec pierwszej połowy ponownie zadziałał duet Dennis Jastrzembski - Erik Exposito. Ten pierwszy zagrał do Hiszpana, który w sytuacji sam na sam trafił do siatki. Sędziowie VAR przekazali Tomaszowi Musiałowi, że bramka została zdobyta ze spalonego.

Po przerwie tempo nieco spadło. Choć wiele wskazywało na to, że Pogoń jest bliżej strzelenia gola, wrocławianie ponownie zaskoczyli. Zamieszanie w polu karnym "Portowców" wykorzystał Victor Garcia. Lewy defensor gospodarzy dograł na głowę Daniela Gretarssona, a Islandczyk uderzeniem po długim rogu dał Śląskowi prowadzenie.

Ekipa Gustafssona wyglądała w drugiej połowie jak w pierwszej czwartkowego meczu z Broendby. Mimo straconej bramki bardziej aktywny był Śląsk. Świetnie do nowego zespołu mógł wprowadzić się Matias Nahuel. Cayetano Quintana dograł do debiutującego 25-latka z lewej strony. Nahuel oddał płaski strzał obok słupka.

Wrocławianie utrzymali przewagę i zanotowali pierwsze zwycięstwo w sezonie 2022/2023 PKO Ekstraklasy. Pogoń Szczecin jeśli chce wygrać dwumecz z Broendby w drugiej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy musi zagrać lepiej niż w drugiej połowie niedzielnego spotkania na Tarczyński Arena.

Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin 2:1 (1:1)
1:0 - Dennis Jastrzembski 5'
1:1 - Vahan Bichakhchyan 30'
2:1 - Daniel Gretarsson 55'

Składy:

Śląsk Wrocław: Michał Szromnik - Patryk Janasik, Konrad Poprawa, Daniel Gretarsson, Victor Garcia - Patrick Olsen, Petr Schwarz - Piotr Samiec-Talar (58' Mattias Nahuel), Cayetano Quintana (85' Javier Hyjek), Dennis Jastrzembski (64' Martin Konczkowski) - Erik Exposito

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Paweł Stolarski (72' Jean Carlos), Benedikt Zech, Mariusz Malec, Luis Mata (81' Mariusz Fornalczyk) - Damian Dąbrowski - Michał Kucharczyk, Mateusz Łęgowski (58' Pontus Almqvist), Vahan Bichakhchyan (58' Sebastian Kowalczyk), Kamil Grosicki - Luka Zahović

Żółte kartki: Vahan Bichakhchyan, Benedikt Zech, Michał Kucharczyk, Kamil Drygas (Pogoń Szczecin)

Sędzia: Tomasz Musiał

Zobacz też:
PZPN z karą finansową od UEFA. Chodzi o mecz z Holandią
Lewandowski znowu zagra z "dziewiątką"? Problem może rozwiązać się sam

Źródło artykułu: