Częstochowa będzie miała nowoczesny stadion? Mamy komentarz władz miasta

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa

Częstochowa jest największym miastem w Polsce, które nie ma nowoczesnego stadionu piłkarskiego. Czy jest szansa na to, że wkrótce to się zmieni? Jeśli tak, to nie w najbliższej przyszłości.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego Częstochowa to trzynaste miasto w Polsce pod względem liczby mieszkańców. I największe, gdzie nie ma nowoczesnego stadionu lub nie rozpoczęto prac budowlanych. Owszem, miasto w ostatnich latach zainwestowało miliony złotych w obiekt Rakowa Częstochowa, ale trudno mówić o tym, że wicemistrz Polski dysponuje stadionem, który byłby jego chlubą.

Stadion Rakowa ma pojemność niewiele ponad 5 tysięcy miejsc. Spełnia licencyjne minimum i choć planowane są kolejne prace, to w tej lokalizacji nie ma szans na sportowy obiekt z prawdziwego zdarzenia. Krytycy wypominają, że bardziej przypomina on bazę treningową akademii niż stadion czołowej drużyny w Polsce.

W Częstochowie fani marzą o tym, by powstał nowoczesny stadion. Ani Raków, ani tym bardziej Skra Częstochowa nie dysponują obiektem, którym mogłyby się chwalić. Oba kluby musiały lub nadal muszą korzystać z gościnności Bełchatowa, Sosnowca czy Bielska-Białej. Dla miasta mającego wojewódzkie aspiracje jest to powód do wstydu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo wybrał się na pielgrzymkę. Co za poświęcenie!

Ostatnio - m.in. na portalu weszlo.com - pojawiły się doniesienia, że jest szansa na nowy stadion. Miałby on powstać w okolicach centrum miasta, na terenie dawnej fabryki włókienniczej Elanex. Sprawdziliśmy czy w tej plotce jest choć ziarno prawdy.

- Teren byłego Elaneksu, który ostatnio był wskazywany w kontekście możliwej lokalizacji nowego stadionu, nie jest własnością miasta. Działa tam likwidator, a wierzycielami byłego zakładu jest kilka podmiotów. Trzeba mieć świadomość, że ich intencje dotyczące zakresu możliwej kompensaty, a co za tym idzie możliwości skorzystania z tego terenu w niedalekiej przyszłości, niekoniecznie muszą być zgodne - powiedział nam rzecznik UM Częstochowy, Włodzimierz Tutaj.

Nie wszyscy wierzyciele są skłonni do tego, by umorzyć część zaległych kwot. W tym gronie jest m.in. ZUS, co jest przeszkodą do tego, by teren przeszedł na rzecz miasta. Dlatego sprawa powstania nowego stadionu w tej okolicy jest odległą perspektywą. A byłaby to bardzo dobra lokalizacja, gdyż wkrótce mają rozpocząć się prace dotyczące rozbudowy infrastruktury drogowej.

- Budowa nowego stadionu piłkarskiego w innej lokalizacji to postulat dużej części środowiska piłkarskiego oraz kibiców, który pojawia się mocniej - co zrozumiałe - od czasu, kiedy Raków stał się jedną z czołowych polskich drużyn piłkarskich. Taka inwestycja nie jest w przyszłości wykluczona, wszystko zależy od jej formuły, w tym ewentualności partnerstwa publiczno-prywatnego, źródeł finansowania zadania, a także możliwości komercjalizacji takiego obiektu. Miasto oczywiście może proponować potencjalną lokalizację nowego stadionu na gruntach, którymi obecnie włada - dodał Tutaj.

W przeszłości w kontekście budowy nowego stadionu piłkarskiego proponowany był teren w dzielnicy Lisiniec, gdzie znajduje się park wypoczynkowy. To już jednak nieaktualny temat. Fani futbolu w Częstochowie muszą uzbroić się w cierpliwość. Nie da się jednak ukryć, że budowa stadionu będzie kluczowym elementem w trakcie najbliższych kampanii wyborczej: czy to w wyborach parlamentarnych, czy też samorządowych.

Pewne jest, że władze Częstochowy chcą inwestować kolejne pieniądze w obiekty sportowe w dzielnicy Raków. - Na razie priorytetem jest realizacja drugiego etapu rozbudowy MSP Raków, która ma poprawić infrastrukturę okołostadionową, w tym warunki treningu i regeneracji. Mamy zaplanowany wkład własny, czekamy na potwierdzenie promesy ministerialnego dofinansowania, które mieliśmy otrzymać - zakończył Tutaj.

Czytaj także:
Poważne osłabienia reprezentacji Belgii. Gwiazdy nie zagrają z Polską
Ostre komentarze po słowach agenta Rybusa. "To obrzydliwość"

Źródło artykułu: