Było drożej niż na finale Ligi Europy! Niemieccy fani nie kryją złości

PAP/EPA / ALEX GRIMM / Na zdjęciu: Joachim Loew podnoszący trofeum za zwycięstwo w Pucharze Niemiec
PAP/EPA / ALEX GRIMM / Na zdjęciu: Joachim Loew podnoszący trofeum za zwycięstwo w Pucharze Niemiec

Sobotni finał Pucharu Niemiec pomiędzy Freiburgiem i Lipskiem toczył się w atmosferze skandalu. Wszystko z powodu wysokich cen wejściówek.

W tym artykule dowiesz się o:

Tegoroczny finał Pucharu Niemiec, w którym zmierzyły się zespoły SC Freiburg i RB Lipsk (relacja TUTAJ), wywołał ogromne kontrowersje wśród fanów futbolu z powodu wygórowanych cen biletów - pisze portal kicker.de.

- Za wejście na Stadion Olimpijski w Berlinie trzeba było zapłacić więcej niż za oglądanie finału Ligi Europy. Absurd! - grzmi Helen Breit ze stowarzyszenia niemieckich kibiców.

Organizatorzy ustalili ceny najtańszych wejściówek (kategoria 4) na poziomie 60 euro. Bilety kat. 3 kosztowały 90 euro, kat. 2 - 110 euro i kat. 1 - aż 150 euro!

Oznacza to, że bilety na finał Pucharu Niemiec były droższe niż na niedawny finał Ligi Europy, w którym Eintracht Frankfurt rywalizował z Rangersami w Sewilli. Tam najtańsze wejściówki kat. 4 można było kupić za 40 euro (kat. 3 - 65 euro).

- Kibice musieli sięgnąć głęboko do kieszeni. Na dodatek, każdy musiał zapłacić pełną cenę. DFB wykluczyło bowiem z finału Pucharu Niemiec zniżkowe bilety m.in. dla uczniów, studentów czy emerytów. To był dla nich ogromny zawód - podsumowała Breit.

Zobacz:
Oficjalnie: Kylian Mbappe wybrał klub

ZOBACZ WIDEO: Jak czytać grę Bayernu? Wiemy, o co chodzi prezesom mistrza Niemiec

Źródło artykułu: