Mundial 2018. Klęski, kontrowersje i upadek legendy. To przejdzie do historii MŚ
Albański Orzeł
Rywalizacja Serbów ze Szwajcarami (1:2) zostanie w pamięci nie tylko dzięki dużej dawce emocji. Xherdan Shaqiri i Granit Xhaka w trakcie świętowanie bramek zamanifestowali swoje pochodzenie. "Albański Orzeł" rozjuszył Serbów i oficjeli FIFA. Dwugłowy, czarny orzeł znajduje się na fladze tego kraju, ale jest również uważany za symbol Kosowa.
Obaj piłkarze mają albańskie korzenie, Shaqiri urodził się w Kosowie, będącym od dawna przedmiotem sporów. Niewielką prowincję na południu Serbii zamieszkują w większości Albańczycy, którzy przez lata walczyli o niepodległość. Dopiero w 2008 roku zyskali suwerenność, choć nadal Serbowie nie uznają ich niezależności.
Choć reprezentanci Szwajcarii zaprzeczali, FIFA badała sprawę pod kątem manifestacji politycznej, za co groziły im nawet dwa mecze dyskwalifikacji. Werdykt okazał się łaskawszy, po 10 tys. franków szwajcarskich kary. Kosowianie są tak dumni z piłkarzy, że zorganizowali zrzutkę na poczet sankcji. Groszem sypnęli m.in. tamtejsi ministrowie.
-
Grzegorz Bialy Zgłoś komentarztakiego bylego zawodnika. Ogladajac mecz myslalem ze zejdzie z trybun i ze sam zagra i pomoze w awansie