W tym artykule dowiesz się o:
Debiut w MMA
W najbliższą sobotę (3 marca) na gali KSW 42 w Łodzi Paulina Raszewska (0-0 MMA) stoczy debiutancki pojedynek w oktagonie z Karoliną Owczarz (0-0 MMA). Raszewska jest utytułowaną zawodniczką w sandzie, boksie tajskim, a także kickbokserką oraz pięściarką.
Na swoim profilu na Instagramie fighterka pochwaliła się zdjęciem (strona nr 2), na którym możemy podziwiać muskulaturę pleców sportsmenki.
"Bestia. Maszyna. Zwierzę"
- Bestia. Maszyna. Zwierzę. Jestem gotowa na wojnę - napisała Raszewska w komentarzu do fotografii. Zdjęcie robi furorę w sieci. Fani są pod ogromnym wrażeniem muskulatury zawodniczki.
"Niezłe bary, prawie jak Pudzian w strongmenach", "Sztos proszę pani!", "Forma powyżej normy. Klasa!" - to niektóre komentarze zamieszczone na Instagramie.
"Nie jestem na żadnych anabolikach"
Pojawiło się jednak także kilka komentarzy, w których internauci sugerują, że nie da się wypracować takiej muskulatury bez niedozwolonego wspomagania. Raszewska wyśmiewa takie sugestie.
- Uspokajam. Nie jestem na żadnych anabolikach itd., bo już nie wiem, ile razy słyszałam to pytanie. Dużo pracy, dobre jedzenie i suplementacja - zapewniła Raszewska w rozmowie z MMAPLtv.
Bez dźwigania ciężarów
- Nigdzie nie robiłam pleców, żebym dźwigała jakieś ciężary. Dołożyłam trochę zapasów, parteru, ćwiczeń stabilizacyjnych i tyle... Sama nie wiedziałam, że będę miała takie plecy. Szok! - dodała debiutantka na KSW 42 w Łodzi.
Paulina Raszewska czuje się bardzo mocna
Raszewska czuje się bardzo mocna przed swoim debiutem w formule MMA. - Nie skupiam się na tym, żeby kłapać dziobem, wolę robić swoje - podsumowała w wywiadzie dla MMAPLtv.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: afera na igrzyskach. Wszystko nagrały kamery