Francuzi są w bardzo komfortowej sytuacji. Są liderami grupy B z dwoma zwycięstwami. Co ważne, pokonali swoich najgroźniejszych rywali Włochów w meczu wyjazdowym. Kilka dni później uporali się także z Finami. Trener Vincent Collet nie zamierza jednak dawać swoim podopiecznym chwili wytchnienia, bowiem w najbliższy wtorek czeka ich arcyważny rewanż z Italią.
- Musimy dostosować się do poprawy naszej gry w defensywie, w większych detalach. Najbliższy mecz będzie bowiem bardzo napięty - stwierdził szkoleniowiec Trójkolorowych. Collet wie co mówi, w pierwszym meczu przeciwko Italii emocji nie brakowało. Francja wygrała dopiero po dogrywce, mimo że w jej szeregach brakowało Tony’ego Parkera. Gwiazdor San Antonio Spurs pojawił się w meczu przeciwko Finlandii, lecz na parkiecie spędził jedynie pięć minut.
Absencja lidera nie była dużym zmartwieniem dla Francuzów. Świetne zawody rozegrał bowiem młody Antoine Diot, dokooptowany do składu w ostatniej chwili. 20-letni rozgrywający zabłysnął już w starciu z Italią, kiedy to bezbłędnie wykorzystał cztery rzuty wolne w ostatnich sekundach dogrywki. Prawdziwy popis dał z kolei kilka dni później, zdobywając 16 punktów i 4 asysty.
Wciąż nie wiadomo czy Parker będzie zdolny do gry we wtorkowy wieczór. - Z kostką jest wszystko w porządku. Nie jestem jednak zdolny do gry w 100 proc., choć mam nadzieję, że wszystko wkrótce się ułoży - powiedział Parker. - Damy mu kilka dodatkowych dni na powrót do gry, a przeciwko Włochom zagra dłużej - zakończył Collet.