Twarde Pierniki nie chcą się potknąć w ćwierćfinale. Na inaugurację odnieśli kontrolowane zwycięstwo w starciu z ambitnie walczącymi dąbrowianami.
Mecze o stawkę to domena Glenna Cosey'a. Na otwarcie fazy play-off zaliczył 20 punktów i rozdał 7 asyst. Aaron Cel dołożył z kolei double-double w postacie 13 "oczek" i 10 zbiórek.
Lepiej spotkanie rozpoczęli goście, którzy prowadzili niemal przez całą pierwszą kwartę. Niemal, bowiem Polski Cukier zakończył ją serię 9:0.
Drugą taką zaliczył w drugiej kwarcie. Potem wpadły trzy trójki i torunianie prowadzili nawet 48:36. Ekipa Dejana Mihevca w pełni kontrolowała wydarzenia na parkiecie, a w 22 minucie prowadziła rekordowo różnicą aż 18 oczek. Dąbrowianie nie zamierzali jednak się poddać.
Zza łuku dwukrotnie trafił Witalij Kowalenko, potem wyczyn ten skopiował Bartłomiej Wołoszyn - w tym jedną z faulem. Dzięki temu goście jeszcze w tej części zdołali zmniejszyć straty do ośmiu oczek. Emocje sięgnęły zenitu, gdy w połowie decydującej kwarty było tylko 75:70. Więcej już jednak zrobić nie zdołali..
W końcówce przestrzelili kilka ważnych i otwartych rzutów. Popełnili też proste błędy (aż 19 strat w całym pojedynku), a gracze Polskiego Cukru pewnie egzekwowali rzuty wolne, którymi to ostatecznie przypieczętowali sukces.
Drugie spotkanie w tej parze - ponownie w Arenie Toruń - rozegrane zostanie w niedzielę, 29 kwietnia. Początek o godzinie 12:40. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.
Polski Cukier Toruń - MKS Dąbrowa Górnicza 83:72 (23:19, 25:18, 23:23, 12:12)
Polski Cukier: Glenn Cosey 20, Aaron Cel 13 (10 zb), Cheikh Mbodj 10, Krzysztof Sulima 9, Łukasz Wiśniewski 8, D.J. Newbill 8, Bartosz Diduszko 5, Karol Gruszecki 5, Aleksander Perka 5, Damian Jeszke 0, Tomasz Śnieg 0, Paweł Krefft 0.
MKS: D.J. Shelton 15, Aaron Broussard 12, Bartłomiej Wołoszyn 11, Witalij Kowalenko 9, Maciej Kucharek 9, Jovan Novak 7, Michał Gabiński 6, Piotr Pamuła 3, Jarosław Trojan 0, Patryk Wieczorek 0.
stan rywalizacji: 1:0 dla Polskiego Cukru Toruń
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Jakub Błaszczykowski wrócił!
Kto zasłużył na miano MVP meczu? 
Wygląda, że nam wygrana przyszła najłatwiej w pierwszym meczu;)
Teraz jeszcze dwa bez zabawy i czekamy na rywala w polfinale.