Na raty do Aten na mecz z miejscowym AEK w ramach czwartej kolejki Basketball Champions League podróżowała Rosa. Pierwsza część koszykarzy radomskiej drużyny na lotnisku w Modlinie, a druga część na Okęciu wsiadła do samolotów lecących do stolicy Grecji.
Podopieczni Wojciecha Kamińskiego nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek po ostatnim spotkaniu w ramach PLK. W niedzielę grali bowiem na wyjeździe z Kingiem Szczecin. Z najdłuższego polskiego wyjazdu wrócili z tarczą w poniedziałkowy poranek. Pokonali bowiem rywala 103:94. Dobę po zakończeniu pojedynku już trenowali.
W Szczecinie Rosa zaprezentowała świetną skuteczność w rzutach z dystansu. Ten element ma być silną bronią radomian także w środowy wieczór. A we własnej hali AEK doznał jak na razie dwóch porażek, ulegając Estudiantes Madryt i Banvitowi. - Bardzo byśmy chcieli, żeby AEK utrzymał serię porażek we własnej hali, ale zdajemy sobie też sprawę, jak bardzo grecki zespół potrzebuje zwycięstw. My szukamy swojej pierwszej wygranej w europejskich rozgrywkach, bo naprawdę nie odstajemy jakoś bardzo od rywali. Okazuje się, że ateńczycy też nie są jakimś gigantem nie do pokonania, więc na pewno im się postawimy - zapowiada Kamiński.
Przyjezdni chcą postarać się o niespodziankę i pierwszą wygraną w Lidze Mistrzów. W ich szeregach coraz lepiej spisuje się pozyskany niedawno Ryan Harrow. W niedzielę najlepsze zawody w dotychczasowych występach w barwach Rosy zanotował Igor Zajcew (18 punktów), a w wysokiej formie od początku sezonu są Kevin Punter, Patrik Auda i Michał Sokołowski.
W szeregach AEK występuje chociażby Bandja Sy, który jeszcze w zeszłym sezonie reprezentował barwy Asvelu Lyon, z którym Rosa także rywalizowała w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
AEK Ateny - Rosa Radom / środa, 1.11.2017 / godz. 18:30
ZOBACZ WIDEO: PSG zwycięskie, dublet Cavaniego. Zobacz skrót meczu z OGC Nice [ZDJĘCIA ELEVEN]