Przewaga, która dostarcza kłopotów. Rozluźniony Stelmet BC miał przez nią problemy

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Wydawało się, że po świetnej trzeciej kwarcie w wykonaniu Stelmetu BC, zielonogórzanie będą kontrolowali wynik pierwszego meczu półfinałowego PLK z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Ostrowianie doprowadzili jednak do nerwowej końcówki.

Podopieczni Artura Gronka niemal wzorcowo spisali się w trzeciej kwarcie piątkowego spotkania z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Wygrali ją 24:10, przez co przed ostatnią odsłoną meczu mieli 19 punktów nad rywalami.

- Trener powiedział kilka mocnych słów w szatni i to poskutkowało bardzo dobrze. Mówił, że że przede wszystkim gramy za miękko w obronie i Stal zbiera za dużo piłek z tablicy. Musieliśmy się bardziej nad tym skupić. Pierwsza piątka wyszła mocno skoncentrowana, dobrze broniła, a z tego wychodziła skuteczna ofensywa. Zrobiła się fajna przewaga, ale doprowadziła ona do rozluźnienia w naszych szeregach, dlatego pojawiła się potem dekoncentracja - przyznał Jarosław Mokros.

Czwarta kwarta należała już do drużyny prowadzonej przez Emila Rajkovicia. Ostrowianie niemal całkowicie odrobili straty, doprowadzając do zaciętej końcówki. Ją na swoją korzyść rozstrzygnęli zielonogórzanie.

- Myślę, że kibice zdążyli się do tego przyzwyczaić, że potrafimy roztrwonić przewagę. Też trzeba przyznać, że Stali w czwartej kwarcie wpadło sporo rzutów za trzy punkty, szczególnie dobrze dysponowały był Szymon Szewczyk. Trzeba trzymać koncentrację do ostatniej minuty, bo jej brak może kosztować nas zwycięstwo. W tym sezonie to już zdarzyło się nam dwa razy, więc na pewno wyciągniemy wnioski, by w poniedziałek to się nie powtórzyło - skomentował reprezentant Polski.

Ostrowianie w starciu ze Stelmetem BC udowodnili, że siłą napędową drużyny są nie tylko zawodnicy zagraniczni. Mistrzowie kraju muszą uważać na wszystkich koszykarzy BM Slam Stali. - Stal to nie tylko Johnson, King i Carter, ale też inni zawodnicy, jak choćby Szymon Szewczyk, który wyraźnie dał się nam we znaki. Przeanalizujemy ten mecz i mam nadzieję, że w poniedziałek zagramy lepiej - dodał Mokros.

ZOBACZ WIDEO: Real wyszarpuje zwycięstwo w Andorze

Źródło artykułu: