Euroliga: Real i Olympiakos zrobiły swoje

PAP/EPA / JUANJO MARTIN
PAP/EPA / JUANJO MARTIN

Obyło się bez niespodzianki w drugim dniu fazy play-off Euroligi. Z wygranych cieszyć mogli się zdecydowani faworyci swoich par: Real Madryt i Olympiakos Pireus.

W Pireusie nawet przez chwilę nie było wątpliwości, która z drużyn jest lepsza. Olympiakos szybko narzucił swój styl gry. Grał swoją solidną defensywę, do której dołożył skuteczność na bardzo dobrym poziomie.

Wszystko to sprawiło, że gospodarze spokojnie kontrolowali przebieg meczu. 17 punktów przewagi po trzech kwartach dawało bufor bezpieczeństwa. Ostatecznie grecki team wygrał 87:72.

Pięciu zawodników zaliczyło dwucyfrowe zdobycze punktowe. Najskuteczniejszy Vangelis Mantzaris zaliczył 14 oczek, z kolei Giorgos Printezis dołożył double-double w postaci 11 punktów i 11 zbiórek.

Obowiązkową wygraną zaliczyła również "jedynka" po rundzie zasadniczej, czyli Real Madryt. Królewscy nie bez przeszkód jednak okazali się lepsi od Darussafaki Dogus Stambuł.

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka i Artur Boruc w MMA? Łukasz "Juras" Jurkowski zabrał głos

Turecki zespół dobrze zaczął, jednak od drugiej kwarty przewaga była już po właściwej stronie. Mistrzem ceremonii był tradycyjnie Sergio Llull. Tym razem lider Realu zaliczył 23 punkty i 6 asyst. Pod koszem dzielnie wspierał go Gustavo Ayon, który wykorzystał 7 z 8 oddanych rzutów z gry.

Darussafaka walczyła, ale ostatecznie musiała pogodzić się z ośmiopunktową porażką.

Wyniki środowych meczów:

Olympiakos Pireus - Anadolu Efes Stambuł 87:72
(Mantzaris 14, Green 13, Milutinov 11, Printezis 11, Spanoulis 10 - Honeycutt 17, Heurtel 14, Granger 12)

stan rywalizacji: 1:0 dla Olympiakosu Pireus

Real Madryt - Darussafaka Dogus Stambuł 83:75
(Llull 23, Ayon 14 - Wanamaker 21, Clyburn 15, Harangody 11)

stan rywalizacji: 1:0 dla Realu Madryt

Komentarze (0)