Legia Warszawa wygrywa rundę zasadniczą!

Scenariusz na piątkowy mecz był oczywisty. W przypadku zwycięstwa, podopieczni Piotra Bakuna zapewniliby sobie triumf w rundzie zasadniczej, który daje przewagę parkietu w każdej rundzie play-off. - Musimy wyjść w pełni skoncentrowani. Na pewno nie zlekceważymy drużyny z Krakowa, która nie ma nic do stracenia. Będzie walczyć na 100 procent, ale nas interesuje tylko zwycięstwo - mówił przed meczem Piotr Robak. Legionistom ta sztuka się udała, lecz w trakcie spotkania napotkali wiele problemów.

Kto może w przyszłości zdetronizować Stelmet Zielona Góra?

Początek meczu był wręcz sensacyjny. Drużyna z Krakowa narzuciła swój styl gry i po serii 11:0 objęła prowadzenie 16:6. Nowe życie gospodarzom dał dopiero Piotr Robak, który rozpoczął odrabianie strat do rywali. W kolejnych minutach do gry włączyli się inni zawodnicy, dlatego to ekipa z Warszawy przejęła kontrolę nad spotkaniem.

W szeregach gospodarzy wielką "robotę" zrobili gracze rezerwowi. Świetne wejście z ławki zanotował doświadczony Kamil Sulima, który do stolicy trafił właśnie po krótkiej przygodzie w AGH Kraków. Grę przyjezdnych trzymał natomiast Bartosz Wróbel, który do przerwy zdobył 12 punktów.

Przewaga cały czas była po stronie Legii, jednak gospodarze nie mogli spocząć na laurach. Goście z Krakowa walczyli, depcząc po piętach ekipie z Warszawy. Mocną stroną lidera I ligi były rzuty osobiste, które miejscowi wykonywali na bardzo dobrym procencie. Oprócz tego zespół Piotra Bakuna górował nad rywalami w zbiórkach czy asystach.

ZOBACZ WIDEO James Rodriguez przesądził o zwycięstwie. Zobacz skrót meczu Kolumbia - Boliwia [ZDJĘCIA ELEVEN]

Mecz rozstrzygnął się właściwie pod koniec trzeciej odsłony, w której gospodarze uzyskali 16-punktową przewagę.

Legia Warszawa wykonała pierwszą część planu. Mimo wzlotów i upadków w rundzie zasadniczej, ekipa ze stolicy wywalczyła przewagę parkietu w każdej rundzie play-off. Teraz legioniści muszą udowodnić swoją wartość w najważniejszych meczach w tym sezonie, które rozpoczynają się już za tydzień.

Legia Warszawa - AZS AGH Kraków 86:75 (17:19, 21:15, 30:18, 18:23)

Legia: Robak 20, Linowski 13, Jarmakowicz 12, Kukiełka 9, M. Wilczek 9, Sulima 8, Andrzejewski 7, Pacocha 3, Ł. Wilczek 3 (10as), Aleksandrowicz 1, Kucharski 1, Malewski 0.

AGH: Wróbel 26, Podworski 12, Krawczyk 11, Koperski 9, Borówka 7, Zych 7, Włodarczyk 2, Zgłobicki 1.

[multitable table=776 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]