Nieobecność Julie McBride na parkiecie to wielka strata dla Energi Toruń. Dlatego też wszyscy związani z klubem mocno obawiali się derbowej konfrontacji z Artego Bydgoszcz. Jak się jednak okazało, obawy były zupełnie niepotrzebne, gdyż na wysokości zadania stanęła Weronika Gajda.
Doświadczona polska koszykarka, która nominalnie jest zmienniczką dla McBride, rozegrała znakomite zawody prowadząc Katarzynki do wygranej. W starciu z Artego wybiegła na parkiet w startowej piątce, na parkiecie spędziła prawie 32 minuty, a w swoich statystykach zapisała 17 punktów, 11 asyst, 5 przechwytów i 4 zbiórki.
Wkład w sukces Gajdy był nieoceniony. Wystarczy tylko powiedzieć, że gdy siadała na ławce, gra Katarzynek w ofensywie praktycznie nie istniała. Wystarczy tutaj przytoczyć ostatnie minuty trzeciej kwarty, kiedy Algirdas Paulauskas dał jej odpocząć, Artego zaliczyło momentalnie serię 9:0.
Po tym, jak Gajda znalazła się w "piątce", zmienniczki nie wspomogło startowych koszykarek chociażby punktem. - To się aż rzuca w oczy, że żadna ze zmienniczek nie zdołała wywalczyć chociażby punktu - komentował spotkanie litewski szkoleniowiec Energi.
Litwin nie krył natomiast zadowolenia, że zespół podniósł się po złym występie w Gorzowie Wielkopolskim. - Niezmiernie się cieszę, że wygraliśmy ten mecz, zwłaszcza po takiej klęsce w Gorzowie. Wytrzymaliśmy ten mecz fizycznie i psychicznie do samego końca, to również bardzo ważne - dodał Paulauskas.
Triumf w lokalnych derbach cieszy podwójnie i na pewno będzie miał pozytywny wpływ na całą drużynę. Kolejnym może okazać się fakt, że w Krakowie być może zagra już McBride.
ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Czy Weronika Gajda była najlepszą zawodniczką meczu? 
