Emil Rajković i Torey Thomas już poza MZT Skopje

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Torey Thomas
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Torey Thomas

Szybko zakończyła się przygoda Emila Rajkovicia i Toreya Thomasa z MZT Skopje. Macedończyk i Amerykanin, którzy są dobrze znani w Polsce, odeszli z zespołu po czwartej porażce z rzędu.

W tym artykule dowiesz się o:

Prowadzona przez trenera Emila Rajkovicia drużyna MZT Skopje w fatalnym stylu rozpoczęła zmagania ligowe. Macedoński zespół przegrał cztery mecze z rzędu, ulegając kolejno: Crvenie Zvezda Belgrad (69:91), Partizanowi Belgrad (62:93), Cedevicie Zagrzeb (61:81) oraz Cibonie Zagrzeb (85:89).

Odpowiedzialność za tak słabe wyniki drużyny wziął na siebie Emil Rajković, rezygnując ze swojej posady. Były szkoleniowiec Śląska Wrocław przyznał, że dał z siebie wszystko, jego pomysł na grę zespołu jednak nie zafunkcjonował, a podjęta przez niego decyzja będzie najlepsza zarówno dla klubu, jak i jego samego.

Wraz z Rajkoviciem drużynę opuścił także Torey Thomas, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Amerykanin w trzech pierwszy meczach przebywał na parkiecie średnio niespełna 23 minuty i w tym czasie zapisywał na swoim koncie 3,3 punktu oraz 4 asysty.

31-letni rozgrywający najsłabiej zagrał w starciu z Partizanem. Nie trafił wówczas żadnego z pięciu oddanych rzutów z gry, rozdając przy tym łącznie tylko 3 asysty. Rozgoryczeniu władz MZT Skopje dziwić się nie można, ponieważ osiągane przez Thomasa rezultaty mają się nijak do statystyk z minionego sezonu, gdzie w barwach Rosy Radom notował przeciętnie 12 punktów i 4,5 asysty na mecz.

Być może w niedalekiej przyszłości ponownie zobaczymy Emila Rajkovicia i Toreya Thomasa na koszykarskich parkietach w Polsce. Inauguracja sezonu i wiążące się z nią porażki, to zawsze gorący okres w niektórych klubach, a wymieniona dwójka zna PLK niemalże na wylot.

ZOBACZ WIDEO Mógł być najlepszy, ale... Portugalczycy wspominają Andrzeja Juskowiaka

Komentarze (0)