Kotwica Kołobrzeg odmieniona po przerwie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Dawid Mieczkowski, w dolnym rzędzie - czwarty od lewej, nie zagra w tym sezonie
Materiały prasowe / Dawid Mieczkowski, w dolnym rzędzie - czwarty od lewej, nie zagra w tym sezonie
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Kotwicy Kołobrzeg po kapitalnej drugiej połowie zwyciężyli w meczu 3. Kolejki I ligi Zetkama Doral Nysa Kłodzko 75:54. Gospodarze w 20 minut stracili tylko 17 punktów. Dla gości była to trzecia porażka w sezonie.

Kotwica była podbudowana wyjazdowym zwycięstwem z GKS-em Tychy. Sobotni mecz nie od początku układał się jednak po myśli beniaminka. W pierwszej kwarcie to Zetkama Doral Nysa Kłodzko powiększała przewagę. W szczytowych momentach po kolejnych trafieniach Aleksandra Leńczuka było nawet 17:8. Rzucający gości zdobył 14 punktów. Rozdał też sześć asyst. Poza nim wyróżnił się Rafał Wojciechowski, który uzyskał 14 "oczek". Dobrze wypadł też Mateusz Kasiński.

Na dłuższym dystansie przyjezdni mieli jednak za mało argumentów. Adrian Suliński, Łukasz Bodych i Paweł Pawłowski dali sygnał do odrabiania strat. Kotwica Kołobrzeg już w pierwszej odsłonie znacząco zredukowała różnicę (18:22). W kolejnej części rywale zerwali się jeszcze do ataku, lecz po trzech trafieniach gospodarzy z dystansu przegrywali 29:32.

Po 20 minutach był jeszcze remis, lecz przerwa zupełnie odmieniła koszykarzy znad morza. Dobrze bronili pozwalając przeciwnikowi tylko na nieliczne udane akcje. Sami konsekwentnie powiększali przewagę, co zapewniło efektowne zwycięstwo. Niewątpliwie kluczowe okazały się trafienia trzypunktowe. Skuteczność Kotwicy w tym elemencie to 37 proc. (12/32). Zetkama Doral Nysa Kłodzko oddała zaledwie 12 rzutów trafiając trzy.

Kołobrzeżanie mają jeszcze, nad czym pracować. Przegrali w zbiórkach i gorzej od rywali wykonywali rzuty wolne. Zagrali jednak bardzo zespołowo, czego efektem było 21 asyst. Problemem nie była wcale niższa skuteczność Sulińskiego. Jeden z czołowych strzelców I ligi zdobył osiem punktów trafiając 3/9 rzutów z gry. W ofensywę włączyli się inni. Patryk Przyborowski rzucił 18 a Kamil Hanke 13 punktów. Piłką dzielił się Artur Włodarczyk a pod tablicami walczył Maciej Strzelecki.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski dostanie swój... pomnik

Postawa ekipy prowadzonej przez Pawła Blechacza zaowocowała przekonującym zwycięstwem plasującym Kotwicę w górnej części tabeli. Kolejnym rywalem 15 października będzie inny beniaminek. Do Kołobrzegu przyjedzie AZS AGH Kraków. Na pierwszy sukces czeka natomiast Zetkama Doral Nysa. O to łatwo w 4. Kolejce nie będzie, bo w Kłodzku pojawi się Max Elektro Sokół Łańcut.

Kotwica Kołobrzeg - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 75:54 (18:22, 19:15, 21:9, 17:8)

Kotwica: Przyborowski 18, Hanke 13, Bodych 9, Suliński 8, Strzelecki 7, Neumann 6, Włodarczyk 6, Pawłowski 5, Małetko 3, Dobriański 0.

Zetkama Doral Nysa: Leńczuk 14, Wojciechowski 14, Kasiński 10, Bluma 6, Weiss 4, Lipiński 3, Muskała 3, Kliniewski 0, Sanny 0.

[multitable table=776 timetable=493]Tabela/terminarz[/multitable]

Źródło artykułu: