Biało-zieloni do przerwy prowadzili różnicą tylko jednego punktu, ale druga odsłona była w wykonaniu podopiecznych Andrzeja Adamka o wiele lepsza. - To był udany mecz. Dobrze graliśmy, choć zanotowaliśmy wiele strat - to negatywny punkt, bo ponad 20 strat to fatalny wynik i musimy nad tym pracować. Było też trochę małych błędów w pierwszej kwarcie - kilku z nas popełniło błąd kroków, pojawiły się straty po poślizgnięciu. Trzeba nad tym pracować, ale ogólnie możemy być zadowoleni z meczu - skomentował Aaron Cel.
[ad=rectangle]
W poczynaniach Stelmetu Zielona Góra widać było zespołową grę, co udowadniają dorobki punktowe poszczególnych zawodników. - Myślę, że dobrze podawaliśmy sobie piłkę. Wielu graczy rzuciło po dziewięć, dziesięć punktów i więcej, wszyscy sobie pomagali. Trener nie rotował, dlatego, że chciał, tylko dlatego, że wszyscy dobrze grali - dodał skrzydłowy.
Sparing z CEZ Basketball Nymburk było dla zielonogórzan dobrym sprawdzianem przed środowym meczem z Uniksem Kazań w eliminacjach do Euroligi. - Myślę, że to spotkanie należało do tych, które trzeba brać na poważnie. CEZ Basketball Nymburk to drużyna, która będzie występować w kwalifikacjach Euroligi, więc także powinni być gotowi do gry na najwyższym poziomie. Wygrana różnicą 20 puntów to dla nas dobry znak, bo to oznacza, że jesteśmy w formie i oby tak było w Ostendzie - zakończył Aaron Cel.