Katarzynki zagrożą Wiśle? - zapowiedź półfinałów Wisła Can Pack Kraków - Energa Toruń

W środę i czwartek rozegrane zostaną pierwsze półfinały ekstraklasy kobiet. Krakowska Wisła podejmie Energę Toruń, która już raz sprawiła niespodziankę pokonując Białą Gwiazdę.

Na powtórkę ze stycznia trudno jednak liczyć. Zespół dowodzony przez trenera Elmedina Omanicia aktualnie gorzej wygląda pod względem kadrowym. Ciężko będzie mu na dłuższą metę utrzymać wysoki poziom sportowy. A bez tego miejscowych raczej nie da się zneutralizować.

Te przystępują do play off jako niekwestionowany lider, marząc o mistrzowskim tytule. Taki cel nakreślono zanim ruszył sezon i póki co nie widać uchybień przy realizacji planu. Kwestia obecności w finale wydaje się zatem być formalnością. Wiślaczki powinny jedynie oszczędnie gospodarować siłami. Od września rywalizują bowiem nie tylko na parkietach ligowych. Jeszcze trzy tygodnie temu walczyły w Eurolidze, więc zawodniczki odczuwają zmęczenie. Oczywiście skład małopolskiego klubu jest znacznie szerszy, lecz m in. sobotnia potyczka przeciwko CCC Polkowice pokazała, że wiele elementów wymaga korekty.

Krakowianki wygrały aczkolwiek pomogło szczęście, konkretnie "trójka" Cristiny Ouvina. Hiszpanka trafiła 0,8 sekundy przed syreną. Analizując konfrontację znowu dały o sobie znać przestoje. Wystarczy przywołać choćby drugą kwartę, kiedy zdobyły zaledwie… cztery punkty. Wynik starcia nie zmieniał nic w ogólnej klasyfikacji, ale teraz przeszłość, wszelkie osiągnięcia należy oddzielić grubą kreską. Walka startuje poniekąd od nowa. Stąd drużyna koniecznie musi złapać świeżość.

Cristina Ouvina przesądziła w minioną sobotę o wygranej Wisły nad CCC Polkowice. Czy pokonane zostaną również toruńskie Katarzynki?
Cristina Ouvina przesądziła w minioną sobotę o wygranej Wisły nad CCC Polkowice. Czy pokonane zostaną również toruńskie Katarzynki?

Żeby podobny scenariusz zaistniał i jednocześnie nie ucierpiała jakość trzeba większą odpowiedzialność położyć na barkach zmienniczek. Te znalazły się kilkanaście dni wcześniej w ogniu krytyki, gdy słowacki szkoleniowiec Stefan Svitek wytknął im słabe zaangażowanie. Nadchodzi idealna okazja, by zadać kłam tamtym teoriom.
 
Toruniankom zaś pozostaje ambicja. W trakcie wyjdzie czy istnieją realne przesłanki wskórania czegokolwiek więcej. Ostatnio błysnęła Angelina Williams, zapewniając triumf nad Wilkami Morskimi Szczecin. Za ważne ogniwo uchodzi również Jelena Velinovic. Sprowadzona z Basketu ROW Rybnik podkoszowa świetnie wkomponowała się do teamu. Wniosła przede wszystkim duże doświadczenie. A przecież do tego dochodzi etatowa reprezentantka Polski, Weronika Idczak.

Pierwsze spotkanie w zmaganiach na szczycie zawsze niesie ogromne znaczenie dla dalszych losów. Zwycięzca od razu zyskuje przewagę mentalną.

Początek meczu w środę i czwartek o godzinie 18 30.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (2)
Krzyzak75
2.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AJT0 Roza prawdopodobnie w pierwszych obu meczach nie zagra chyba Lorin Dixon przyleciala do Torunia 
avatar
AJ10
2.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A czy prezentowana na zdjęciu kluczowa zawodniczka Róża Ratajczak wystąpi?