RosE Radom stać na awans do szóstki?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wydaje się, że o ostatnie miejsce w szóstce powalczą Śląsk Wrocław, AZS Koszalin i Rosa Radom. Która z drużyn już po pierwszym etapie zapewni sobie awans do play off?

Po pierwszej rundzie Rosa Radom miała na swoim koncie pięć wygranych meczów. Bilans ten został poprawiony w Tarnobrzegu. Przed sezonem wielu widziało w drużynie Wojciecha Kamińskiego czarnego konia rozgrywek. Czy radomianie mogą być zadowoleni z tej części sezonu? - Nie wiem, kto się po nas spodziewał więcej. Na pewno ja też bym chciał wygrać to jedno, czy dwa spotkania więcej, tak realnie rzecz biorąc. W sporcie to jest najpiękniejsze, że nie da się wszystkiego przewidzieć. Myślę, że jeden lub dwa mecze nam uciekły. Patrząc jednak przez pryzmat wyników innych drużyn to nie jest źle, bo i tak można na to spojrzeć - mówi opiekun Rosy.

Opiekun Rosy Radom spokojnie podchodzi do walki o szóstkę
Opiekun Rosy Radom spokojnie podchodzi do walki o szóstkę

Po 11 meczach radomianie mieli taki sam bilans, jak drużyny znajdujące się bezpośrednio przed nimi w tabeli. - Byliśmy na ósmej pozycji, ale z takim samym bilansem jak szósta ekipa. Nie jest źle. Jestem jednak zdania, że musimy dłużej popracować, żeby coś wygrać z tymi wyżej notowanymi rywalami i wtedy się zadomowić w tej górnej części tabeli - dodaje Kamiński.

Wiele wskazuje na to, że Rosa do końca będzie walczyć o miejsce w szóstce ze Śląskiem Wrocław i AZS-em Koszalin. W pierwszej rundzie zespół z Radomia pokonał obie drużyny. - Owszem, wygraliśmy te dwa mecze, ale graliśmy w Radomiu. Czekają nas dwa ciężkie wyjazdy. Musimy do każdego spotkania podchodzić tak samo skoncentrowani jak w Tarnobrzegu. Pierwszym podstawowym założeniem jest to, by wygrywać z drużynami, gdzie jesteśmy faworytami. W starciach z tymi mocniejszymi rywalami trzeba walczyć o każde pojedyncze zwycięstwo. Jeśli nam się uda wygrywać takie spotkania to będzie to dla nas z pewnością sukces, a jeżeli nie, to nie (śmiech) - kończy trener Rosy Radom.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: