Koszykarze Stelmetu Zielona Góra po dwóch porażkach w Eurolidze, wreszcie znaleźli swojego pogromcę w lidze, którymi okazali się Energa Czarni Słupsk. Czy wpływ na postawę zielonogórzan miała męcząca podróż z Hiszpanii? - To, co stało się w czwartej kwarcie nie miało prawa się stać i nie możemy zrzucać tego na jakiekolwiek zmęczenie. To nie jest żadna wymówka - szybko uciął wszelkie dywagacje, trener Stelmetu Mihailo Uvalin.
W meczu w Słupsku bardzo krótko grał Adam Hrycaniuk, który był kompletnie niewykorzystywany przez swoich kolegów. - Adam jest kontuzjowany. Podczas meczu w Maladze został mocno uderzony w kolano, podczas dzisiejszego meczu grał na tabletkach przeciwbólowych. Bardzo chciał wystąpić, ale było go stać tylko na tyle, ile dzisiaj pokazał - stwierdził Serb.
Po kolejnym słabym spotkaniu w wykonaniu mistrzów Polski pojawiają się głosy nawołujące do zmian personalnych w drużynie. - Zawsze się coś zmienia, a ludzie starają się szukać po każdej naszej przegranej sensacji. To jest dopiero początek sezonu, dlatego wszystko kręci się wokół ciężkiej pracy. Musimy ciężko pracować, aby wycisnąć z siebie maksimum, a nie myśleć o jakichkolwiek zmianach. To dopiero nasza pierwsza porażka w lidze, dlatego nie można wyciągać z niej zbyt pochopnych wniosków - zakończył Uvalin.
który rok temu wyszedł z grupy Eurocup, a o mały włos
byłoby jeszcze dalej. Tego samego, który zdobył z
Zastalem mistrzostwo Polski.