Podopieczni Tomasza Jankowskiego wygrali w I Lidze aż 18 ostatnich meczów i wcale nie zamierzają przestać. Żeby było ciekawiej, wystarczy przypomnieć, że ich jedyna porażka miała miejsce...na inaugurację sezonu.
Nic dziwnego, że we Wrocławiu nastawienie przed sobotnim starciem jest bojowe. Jak pisaliśmy wcześniej, Łukasz Diduszko szykuje się "na Marcela Wilczka", z kolei kibice z niecierpliwością oczekują kolejnych wygranych, które zbliżają zespół Śląska Wrocław do pobicia rekordu Stelmetu Zielona Góra.
Koszykarze występujący w 2007/08 w barwach wtedy jeszcze Zastalu Zielona Góra wygrali 21 spotkań z rzędu, co do tej pory pozostaje rekordem rozgrywek I Ligi w obecnej formule. Dla porównania, w NBA Los Angeles Lakers w roku 1972 pozostawali niepokonani przez...33 mecze! Sezon regularny najlepszej ligi świata liczy jednak dużo więcej, bo aż 82 potyczki.
Chociaż porównania do legendarnego zespołu zza oceanu są zdecydowanie na wyrost, i pewnie żaden z graczy Śląska by się na nie nie zgodził, zwłaszcza, że w składzie WKS-u nie ma Wilta Chamerlaina ani Jerry'ego Westa, jednak pobicie tego rekordu z pewnością uprawni do nazywania ich jedną z najlepszych polskich drużyn koszykarskich ostatniej dekady na tym poziomie rozgrywek.
Aby tak się jednak stało, najpierw Wojskowi muszą "uniknąć fal(startu)" z lubelską ekipą. Przed nadmiernym optymizmem przestrzegał między innymi drugi trener gospodarzy, Jerzy Chudeusz:
- Ekipa z Lublina przeżywa niezły okres. Wygrała kilka spotkań, co prawda ledwie kilkoma punktami, ale to jest zespół bardzo waleczny. Potencjał niektórych zawodników Startu jest olbrzymi, to są zawodnicy, którzy mieli kontakt z ekstraklasą, także choć to my będzie faworytem, do tego meczu jak do każdego innego trzeba podchodzić ostrożnie i zagrać na maksa - mówi trener.
Mowa tutaj między innymi o Tomaszu Celeju czy też wspomnianemu wyżej Marcelu Wilczku. Rewelacyjny środkowy jako jeden z nielicznych notuje w I lidze średnie na poziomie double double. W drużynie przyjezdnych występuje także Łukasz Wilczek, znany z występów w ekstraklasie jeszcze w poprzednim sezonie (AZS PW).
Marcel i Łukasz nie są może braćmi, na co wskazywałaby zbieżność nazwisk, są jednak motorem napędowym lublinian i to na nich baczną uwagę będzie zwracać w sobotę obronna rotacja Śląska.
Pojedynek ze Startem będzie o tyle trudniejszy, że Tomasz Jankowski nie będzie mógł skorzystać z usług Krzysztofa Sulimy oraz Tomasza Prostaka - Wiadomo, że to duże osłabienie, bo Krzysiek jest podstawowym centrem naszej drużyny, ale mamy tak szeroki skład, że na pewno sobie z tym poradzimy – uspokaja jednak Marcin Flieger.
Bilety w dniu meczu dostępne będą w kasach hali "Kosynierka" od godziny 17:00. Ich ceny wahają się od 10 do 18 złotych.